Dziś po godzinie 14:00 na parking policyjny w Szczecinie została przetransportowana ciężarówka, którą zamachowiec wykorzystał w ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie. Dopiero po zbadaniu pojazdu przez polskich śledczych, samochód może wrócić do właściciela firmy, który jak pisaliśmy we wcześniejszym artykule ma już spore problemy finansowe.
Po prawie 4 miesiącach niemieccy śledczy przekazali ciągnik siodłowy i naczepę do Polski. W ciągu najbliższych tygodni ciężarówka ma zostać zbadana przez funkcjonariuszy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poza samym samochodem niemieccy śledczy przekazali również dotychczasową dokumentacje zebraną podczas postępowania.
Według wstępnych zapewnień prokuratury, użyta w zamachu ciężarówka powinna wrócić do właściciela firmy, a jednocześnie kuzyna zamordowanego Polaka, za ok. dwa tygodnie. Tyle czasu wstępnie dał prokurator śledczym na zbadanie pojazdu. I oby tak było, Pan Ariel Żurawski właściciel firmy przewozowej od kwietnia płaci za nią raty leasingowe, tak jakby jeździła sprawna realizując zlecenia.
Problemy polskiego przedsiębiorcy po zamachu w Berlinie
Polski kierowca zginął od strzału w głowę
Prezydent Andrzej Duda oddał hołd polskiemu kierowcy
Pożegnanie Łukasza Urbana, pogrzeb z udziałem najwyższych władz państwowych
Zamachowiec z Berlina nie żyje
100 tys. euro za pomoc w ujęciu poszukiwanego Tunezyjczyka
Polski kierowca walczył i próbował zapobiec tragedii
Berlin: ciało Polaka w ciężarówce, sprawcą zamachu był uchodźca
Berlin: To był zamach, ciężarówka mogła zostać skradziona - piszą niemieckie media
Ciężarówka wjechała w tłum ludzi, auto jest z naszego regionu
Zamachowiec z Berlina nie żyje
100 tys. euro za pomoc w ujęciu poszukiwanego Tunezyjczyka
Polski kierowca walczył i próbował zapobiec tragedii
Berlin: ciało Polaka w ciężarówce, sprawcą zamachu był uchodźca
Berlin: To był zamach, ciężarówka mogła zostać skradziona - piszą niemieckie media
Ciężarówka wjechała w tłum ludzi, auto jest z naszego regionu
Tags:
Gryfino