W piątek 31 marca większość szkół w naszym regionie przyłącza się do ogólnopolskiego strajku pracowników oświaty.
Nauczyciele domagają się 10% podwyżki płac oraz o utrzymania warunków pracy. W postulatach umieszczonych na stronach Związku Nauczycielstwa Polskiego, czytamy, ze wzrost płac uzasadniony jest tym, iż podwyżek nie było w oświacie od 5 lat. Nieoficjalnie mówi się jednak, że cały czas chodzi o reformę edukacji, która zlikwiduje gimnazja.
Nie wszystkie szkoły będą jednak strajkowały, ZNP w placówkach przeprowadziło referenda w sprawie przystąpienia do protestu.
- Reforma edukacji stała się faktem, Prezydent podpisał ustawę, są przygotowane podstawy programowe, już nic się nie zmieni, więc po co strajkować? To zwykłe politykierstwo - mówi nam jeden z nauczycieli w szkole, która nie przyłącza się do protestu.
Nauczyciele apelowali wcześniej o to, aby w dniu strajku uczniowie zostali w domach, jeżeli jednak przyjdą do szkoły, nie zostaną bez opieki. Strajkujący nauczyciele przyjdą do szkół, ale nie podejmą w tym czasie żadnej pracy dydaktycznej i wychowawczej.
W naszym regionie będą strajkować szkoły w gminach Cedynia, Moryń, Chojna (gimnazjum), Mieszkowice, Gryfino i Trzcińsko Zdrój.
Na zdj. Szkoła Podstawowa i gimnazjum w Cedyni, tutaj również nauczyciele zapowiedzieli, że przyłączą się do protestu.