Na początku grudnia opublikowaliśmy fragment listu od czytelniczki, w którym stwierdziła, że Ośrodek Pomocy Społecznej w Trzcińsko Zdroju nie pomaga tamtejszym mieszkańcom. Poprosiliśmy OPS o komentarz w tej sprawie.
Poniżej publikujemy w całości odpowiedź którą otrzymaliśmy od kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Trzcińsku Zdroju - Józefy Warężak.
Ośrodek Pomocy Społecznej podjął działania zmierzające do udzielenia wsparcia mieszkańcowi w takim zakresie o jakie mieszkaniec wnioskował. Po powzięciu informacji o pożarze domu, w którym zamieszkiwał mieszkaniec – należy w tym miejscu zaznaczyć, iż jest to dom, którego mieszkaniec nie jest właścicielem - pracownicy Ośrodka udali się w obecne miejsce zamieszkania mieszkańca celem uzyskania informacji jakie ma potrzeby. Sprawą zajęła się m.in. osobiście Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Trzcińsku-Zdroju. Zgodnie z obowiązującymi przepisamiprawa przeprowadzono rodzinny wywiad środowiskowy ze wskazaną osobą. Jedyną potrzebą jaką zgłosił mieszkaniec była potrzeba zapewnienia mu nowego miejsca zamieszkania. Zgłosił ustną prośbę o umieszczenie Go w Domu Pomocy Społecznej w Trzcińsku – Zdroju. W związku ze złożonym wnioskiem pracownicy Ośrodka rozpoczęli procedurę w tym zakresie, w trakcie której m.in. przekazali wszelkie niezbędne informacje mieszkańcowi oraz osobom z nim spokrewnionym odnośnie potrzebnej dokumentacji oraz skontaktowali się z Dyrektorem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gryfinie a rozmowa ta dotyczyła zapewnienia miejsca w DPS poza kolejnością w związku ze zdarzeniem losowym. Taką zgodę mieszkaniec otrzymał. Tym niemniej jednak w dniu 5 grudnia 2016 r. mieszkaniec złożył pisemną rezygnację z umieszczenia w Domu Pomocy Społecznej. Wskazał, ze taka potrzeba już nie jest aktualna z uwagi na zapewnienie mu miejsca zamieszkania przez członków rodziny.
Ośrodek Pomocy Społecznej w Trzcińsku-Zdroju jest instytucją, która jest „dla” ludzi i „za” ludźmi. Służy mieszkańcom we wszystkich sytuacjach, w których jest kompetentna i gdy zostaną spełnione ku temu przesłanki. Każdy petent przyjmowany jest w sposób, który nie uwłacza jego godności. Pracownicy podchodzą do swoich zadań w sposób profesjonalny. Zdarza się jednak, że sami mieszkańcy zjawiają się z wizytą w Ośrodku w stanie silnego wzburzenia lub upojenia alkoholowego. Wówczas pracownicy proszą o opuszczenie terenu ośrodka przez taką właśnie osobę. Nadal jednak ów prośby są wypowiadane w sposób kulturalny. Częstokroć w stronę pracowników kierowane są ustne groźby, padają słowa powszechnie uważane za obelżywe bądź petent niszczy informacje zawieszone na tablicach. Należy w tym miejscu podkreślić, że Ośrodek Pomocy Społecznej jest miejscem, w którym obowiązują (tak jak w każdej instytucji) normy odpowiedniego zachowania. Opinia publiczna jednak o tym fakcie milczy. Jednocześnie należy wskazać, że każdy wniosek jest rozpatrywany. Jeżeli jest jednak negatywna decyzja, w jej uzasadnieniu podane są zawsze przesłanki a wnioskodawcy przysługuje prawo złożenia odwołania. W związku z tym nie są prawdziwe twierdzenia – jeżeli takie właśnie funkcjonują w opinii publicznej - że pracownicy „wyganiają ludzi lub nie przyjmują pisemnych próśb mieszkańców”.
Gmina czy Ośrodek Pomocy Społecznej jest otwarty na pomoc poszkodowanemu mieszkańcowi jeżeli wyrazi taką chęć i potrzebę. Na dzień dzisiejszy ów mieszkaniec ani jego rodzina nie zgłosili się do tutejszego Ośrodka z innym wnioskiem niźli ten opisany w punkcie 1.
Piguła- dostałaś dom za dożywotnią opiekę - to twój obowiązek teraz zapewnić mu dach nad głowa, ubrania, leki i jedzenie !!! Nasyłaniem mediów na OPS błaźnicie się tylko. Jeszcze jedna skarga do mediów na władze to zawiadomimy odpowiednie organy o niewywiązaniu się z obowiązków darowizny ustanowionych w akcie.
OdpowiedzUsuń