Czy Ośrodek Pomocy Społecznej w Trzcińsku Zdroju nie jest zainteresowany pomocą dla mieszkańca miejscowości, który został poszkodowany w pożarze? Taki wniosek wysuwa nasza czytelniczka. Trochę inaczej sprawę przedstawia rodzina pogorzelca.
Do pożaru w Trzcińsku Zdroju doszło w poniedziałek 28 listopada. Do naszej redakcji trafił list z prośbą o interwencję, poniżej publikujemy jego fragmenty.
- (...) palił się dom jednego z mieszkańców. Człowiek ten jest załamany sytuacją. Nie jestem pewna ale wydaje mi się, że każda gmina ma fundusz, który można wykorzystać w takich sytuacjach jak ta, sytuacjach kryzysowych, zdarzeniach losowych czy innych. Szanowna Redakcjo zainteresujcie się proszę tym jak pomagają pracownicy socjalni ludziom w Trzcińsku. Jest naprawdę coraz gorzej. Odmawiają pomocy ustnie, wyganiają ludzi, nie przyjmują pisemnych próśb o pomoc, źle traktują ludzi, oburzają się, że klient śmiał wejść do ich biura. (...)
Rozmawialiśmy z rodziną pogorzelca, która mu pomaga i przygotowuje mieszkanie aby mógł w nim zamieszkać.
- Po naszej interwencji w ośrodku wszystkie sprawy zostały załatwione pozytywnie, dużo pomógł również wiceburmistrz - mówi nam Pan Paweł, członek rodziny.
O komentarz w sprawie przesłanego listu poprosiliśmy Urząd Miasta w Trzcińsku Zdroju, który nadzoruje działalność Ośrodka Pomocy Społecznej. Odpowiedź opublikujemy niezwłocznie po jej otrzymaniu.
Aktualizacja, 02.12.2016
Od rodziny poszkodowanego otrzymaliśmy oświadczenie w którym poniekąd potwierdzają to co zawarte zostało w liście naszej czytelniczki (list został podpisany, a autorka zastrzegła swoje dane do wiadomości redakcji, powyżej opublikowaliśmy jedynie fragment), jego treść publikujemy poniżej:
Aktualizacja, 02.12.2016
Od rodziny poszkodowanego otrzymaliśmy oświadczenie w którym poniekąd potwierdzają to co zawarte zostało w liście naszej czytelniczki (list został podpisany, a autorka zastrzegła swoje dane do wiadomości redakcji, powyżej opublikowaliśmy jedynie fragment), jego treść publikujemy poniżej: