Straż pożarna otrzymała nad ranem wezwanie do pożaru stodoły w Mieszkowicach. Natychmiast postawione zostały na nogi wszystkie okoliczne jednostki. Po dotarciu pierwszych wozów na miejsce, okazało się, że trzech mężczyzn wypalało kable w pobliżu zabudowań gospodarczych.
Czarny i gęsty dym unoszący się nad zabudowaniami sprawiał wrażenie poważnego pożaru. W stan pogotowia postawiono jednostki OSP z Mieszkowic, Zielina, Troszyna Morynia oraz z PSP Dębno, część z nich była już w drodze na miejsce domniemanego pożaru.
Ostatecznie działania straży polegały na ugaszeniu trzech sporej wielkości ognisk i zabezpieczeniu miejsca do czasu przyjazdu policji.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 4 grudnia przed godz. 7.
Czyli mamy złodzieji kabli.Cioty same sie wkopały,buha ha ha
OdpowiedzUsuńTo było w Ranowie. Ostatnio o 3 rano byli u mnie za domem złodzieje i ukradli kable z garażu. Teraz chociaż wiem kto to! Dzięki za informacje
OdpowiedzUsuńa osp mieszkowice nie wyjechaly do siebie na akcje droga redakcjo??
OdpowiedzUsuńOSP Mieszkowice było jako pierwsze na miejscu i odwoływali wyjeżdżające jednostki :D
OdpowiedzUsuńDomyslilem sie ale redakcja niewspomniala o tym ;)
UsuńZ tego co wiem to to "pracownicy" Hildebrandta tego co złom skupuje więc kable raczej nie były kradzione:)
OdpowiedzUsuńStare przysłowie mówi :Niedzielą się nie dorobisz .
OdpowiedzUsuńInne przysłowie to: Niedzielna praca w gówno się obraca.
OdpowiedzUsuńA gdzie ochrona środowiska? Obciążyć i ukarać.A jak się nie da to prace społeczne na rzecz miasta.Przyda się każda para rąk.