Konsekwencją nie udzielenia burmistrzowi Chojny Adamowi Fedorowiczowi absolutorium z wykonania budżetu za rok 2015 może być uchwała o przeprowadzeniu referendum. Jeżeli takowa uchwała jednak nie zostanie podjęta, burmistrz może pełnić funkcję nadal.
- Mamy zamiar dalej kontrolować pracę burmistrz i to bardzo dokładnie, żadnej inicjatywy referendalnej radni nie wykazują - powiedział na koniec ostatniej sesji przewodniczący Piotr Mróz - jak to się potoczy, to nie zamyka jakby możliwości na dalsze miesiące, na chwilę obecną takiej inicjatywy nie ma.
Udzielenie absolutorium oznacza stwierdzenie prawidłowości działania finansowego organu wykonawczego w określonym przedziale czasowym. Do końca czerwca każdego roku organ uchwałodawczy (np. rada gminy) musi podjąć decyzję o udzieleniu bądź nieudzieleniu absolutorium.
Szczegółowo o nieudzieleniu absolutorium burmistrzowi Chojny pisaliśmy w artykule Burmistrz Chojny bez absolutorium.
W gminie Chojna w przeszłości odbyło już jedno referendum, w 2013 roku. Ze względu na niską frekwencję było ono nieważne. Według prawa w referendum musi wziąć udział co najmniej 30% uprawnionych do głosowania mieszkańców.
Cały pic polega na tym, iż radni podejmując taką uchwałę muszą się liczyć z tym, iż w razie nieudanego referendum, sami zostają z automatu odwołani. A więc wiecie o co chodziło Mrozowi - to zwykły polityczny tchórz, tak samo zresztą jak reszta tej wspólnoty radnych, działającej przeciw burmistrzowi.
OdpowiedzUsuńPomyłka - Wynik referendum nie odnosi żadnych skutków w stosunku do rady gminy, która je zainicjowała.
OdpowiedzUsuń