Mały Piotruś z niewielkiej miejscowości Żórawie pod Gryfinem wrócił do domu z leczenia w USA.
Chłopiec urodził się z chorobą nowotworową jaką jest siatkówczak obuoczny, groziła mu utrata wzroku, w lutym br. obchodził swoje pierwsze urodziny. Szansą na ratunek było kosztowne leczenie w Nowym Jorku.
Przez około dwa miesiące udało się uzbierać półtora miliona złotych, pomagali ludzie z całej Polski, chłopiec otrzymał również wsparcie od najlepszego europejskiego klubu - Realu Madryt.
W marcu Piotruś razem z rodzicami wyleciał do USA, w klinice dr Abramsona przeszedł terapię. W niedzielę wszyscy wrócili do Polski, chłopca czekają jeszcze badania kontrolne ale rokowania są dobre.
Tags:
Gryfino