27-letni mieszkaniec Gryfina, będąc pod wpływem alkoholu, wypadł z okna, z drugiego piętra. Trafił do szczecińskiego szpitala, jego stan lekarze określają jako ciężki.
Do wypadku doszło w nocy, z 5 na 6 września, między godziną 0.00 a 1.00. Mężczyzna wypadł z okna znajdującego się na drugim piętrze bloku wprost na chodnik przy ulicy Niepodległości w Gryfinie.
Policjanci z KPP w Gryfinie najpierw otrzymali sygnał od jednego z sąsiadów, z powodu trwającej tam w nocy imprezy. Kolejne zgłoszenie przyszło już z samego mieszkania, od partnerki 27-latka.
- Kobieta była w mieszkaniu podczas wypadku. Nagle usłyszała głośne uderzenie i kiedy wyjrzała przez balkon, to zobaczyła, że jej partner leży na chodniku i rusza tylko głową. Nie było z nim kontaktu. Karetka pogotowia zabrała mieszkańca do szpitala. Miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Za wcześnie jeszcze mówić o przyczynach zdarzenia. - komentuje sprawę Bogumił Prostak, rzecznik prasowy z gryfińskiej policji.
Mieszkaniec Gryfina w ciężkim stanie został przetransportowany do szczecińskiego szpitala. Na chwilę obecną, lekarze utrzymują go w śpiączce farmakologicznej.
Do wypadku doszło w nocy, z 5 na 6 września, między godziną 0.00 a 1.00. Mężczyzna wypadł z okna znajdującego się na drugim piętrze bloku wprost na chodnik przy ulicy Niepodległości w Gryfinie.
Policjanci z KPP w Gryfinie najpierw otrzymali sygnał od jednego z sąsiadów, z powodu trwającej tam w nocy imprezy. Kolejne zgłoszenie przyszło już z samego mieszkania, od partnerki 27-latka.
- Kobieta była w mieszkaniu podczas wypadku. Nagle usłyszała głośne uderzenie i kiedy wyjrzała przez balkon, to zobaczyła, że jej partner leży na chodniku i rusza tylko głową. Nie było z nim kontaktu. Karetka pogotowia zabrała mieszkańca do szpitala. Miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Za wcześnie jeszcze mówić o przyczynach zdarzenia. - komentuje sprawę Bogumił Prostak, rzecznik prasowy z gryfińskiej policji.
Mieszkaniec Gryfina w ciężkim stanie został przetransportowany do szczecińskiego szpitala. Na chwilę obecną, lekarze utrzymują go w śpiączce farmakologicznej.
Przestańcie ćpać chlać osły żreć tabsy wtedy będzie spokój
OdpowiedzUsuń