Od środy 12 sierpnia w całej Cedyni unosi się nieprzyjemny zapach. Odór spowodował liczne telefony mieszkańców do Urzędu Miejskiego, okazało się, że jego źródłem są okoliczne pola, a mianowicie nawożony nawóz.
Za towarzyszący nam od środy zapach odpowiada Spółka Radeko. Jest to spółka mająca siedzibę w Łaziszczach, podobnie jak spółka Ekorol, jest zresztą reprezentowana przez m.in. te same osoby. Spółka Radeko przeprowadza od środy (12.08.15) do piątku (14.08.15) nawożenie na należących do niej (oraz dzierżawionych od ANR) gruntach rolnych.
W środę spółka nawoziła tereny koło Parchnicy – wtedy nieprzyjemny zapach wystąpił w nieco mniejszym natężeniu. W czwartek Radeko nawozi działki w bezpośrednim sąsiedztwie miasta – za dawną piekarnią, więc zapach daje się nam mocno we znaki.
Czym jest ten nawóz?
Zgodnie z informacjami uzyskanymi od pracowników spółki w biurze w Łaziszczach, materiał stosowany do nawożenia stanowi naturalny nawóz pochodzenia zwierzęcego, tj. obornik (nie są to więc osady z oczyszczalni ścieków ani produkt uboczny z produkcji bioetanolu z biogazowi w Penkun). Zgodnie z tzw. dokumentem handlowym, przetłumaczonym na język polski, nawóz pochodzi z Holandii, z firmy Mestverking Fryslan BV. Na dokumencie handlowym widnieje następujący opis towaru: „Nawozy zwierzęce lub roślinne, nawet zmieszane ze sobą, poddane obróbce chemicznej; nawozy produkowane przez zmieszanie lub obróbkę chemiczną produktów pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego – nawóz przetworzony” oraz oznakowanie towaru: „Nawóz przetworzony”. Pracownicy spółki przedstawili również dokument w języku niderlandzkim, mający stanowić certyfikat dla holenderskiego nawozu.
Czy nawóz jest od razu przykrywany glebą?
Transporty obornika dostarczane są na pole spółki Radeko przy rozjeździe na Niesułów i Parchnicę i składane na pryzmie, dalej ładowarką umieszczane są na przyczepie ciągnika, który rozwozi je na docelowe pole, a następnie przykrywane są ziemią przez talerzówkę. Zgodnie z informacjami od pracowników spółki wykonujących prace polowe, pracownicy starają się wykonywać wszystkie czynności bezpośrednio po sobie, aby ograniczyć emisję odorów.
Kiedy Cedynia uwolni się od przykrego zapachu?
Według pracowników spółki w biurze w Łaziszczach, prace zostaną zakończone przed sobotą.
Co możemy zrobić?
Niestety, nie mamy w Polsce przepisów regulujących kwestie „odorów”, stąd nie można zakazać wywożenia obornika na pole tylko z tego powodu, że zapach jest uciążliwy dla otoczenia. Burmistrz nie może również skorzystać z art. 363 ustawy Prawo ochrony środowiska i nakazać ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko, ponieważ przepis ten odnosi się jedynie do osób fizycznych.
Kwestię nawożenia reguluje ustawa z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu (t.j. Dz. U. z 2015 r. poz. 625), zgodnie z którą, do kontroli w zakresie przestrzegania przepisów dotyczących warunków stosowania i przechowywania nawozów uprawnienia posiada wojewódzki inspektor ochrony środowiska. W związku z uciążliwościami, na jakie zostali narażeni Mieszkańcy Cedyni, Burmistrz wystąpi do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Szczecinie o przeprowadzenie stosownej kontroli spółki Radeko.
Źródło, fot.: UM Cedynia
Tags:
Cedynia
W Moryniu jest to samo. Teraz pojawiły się zielone muchy jest ich cała masa pchają się do domu. Muchy te żyją na dochodach a więc można sobie wyobrazić co się będzie działo.
OdpowiedzUsuńNa jakich dochodach żyją z budżetu gminy?
OdpowiedzUsuńBurmistrz Morynia że względu na epidemie much zakazał mieszkancom gminy robienia kupy od piątku do poniedziałku
OdpowiedzUsuńSOLTYS HOLENDER Z GOGOLIC ZASMRODZIL CALA GMINE TRZCINSKO ZDROJ JEMU JUZ WSZYSTKO MOZNA WLADZA ZORGANIZUJE PIKNIK I BEDZIE JAK ZAWSZE OK.
OdpowiedzUsuń