Miejscowość określona w średniowiecznym dokumencie jako in civitate Banen - miasto Banie

Miejscowość Banie wraz sąsiednimi wioskami położona jest malowniczo w zlewni rzeki Tywy. Obszar określany jako Ziemia Bańska od Ziemi Pyrzyckiej od stuleci oddzielają: Jezioro Bukówno i Piaseczno znajdujące się w Bańskim Lesie Górnym na wschód od wioski Dłużyny. Od Ziemi Widuchowskiej naturalną granicą pozostają wzgórza pomiędzy Żarczynem a Babinkiem oraz nizinny odcinek do Żelechowa. 

W części południowej granicą obszaru Ziemi Bańskiej jest zapomniana Droga Lota (Lothweg) a konkretnie odcinek od Tetynia, Maruszewa w kierunku Strzeszowa i Kamiennego Jazu omijając Dłusko Gryfińskie. Pólnocna granica Ziemi to odcinek od Babinka do mostu znajdującego się obok "Spalonego Młyna" w pobliżu Rożnowa i dalej w kierunku Czarnowa przez Sosnowo i Kunowo. Miejscowość do 1945 roku była miastem. W ostatnich latach Gmina Banie zmienia się i jest jednym z liderów w regionie, zmiany widać w każdej miejscowości leżącej w granicach gminy. Wiele osób przejeżdżających i odwiedzających miasteczko i sąsiednie wioski docenia ogrom wykonanej pracy.


Banie - w najstarszym dokumencie pochodzącym z roku 1235 zostały określone jako miasto (in civitate Banen).

Nazwa miejscowości pojawia się w odległym początku XIII wieku w dokumencie sporządzonym podczas pobytu księcia Barnima I w Szpandawie (dzisiaj miejscowość znajduje się w zachodniej części Berlina) w końcu grudnia roku 1235. Banie zostało wymienione wraz z obszarem określonym w dokumencie jako totam terram, que Banen vulgariter appellatur czyli ziemia zwana pospolicie Bańską. Wspomina się również w omawianym dokumencie targ w mieście Banie (in civitate Banen, forum) co wskazuje na nadrzędną pozycję miasteczka w tych zamierzchłych, odległych czasach. W okresie administracji Zakonu Templariuszy Banie w zachowanych dokumentach (1296) określone zostały jako opidum co znaczy osiedle obronne, natomiast mieszkańcy miejscowości jako cives czyli mieszczanie. Przez kolejnych właścicieli Zakon Joannitów Banie zostały określono jako opido, mieszkańców cives opidi (1335). Miasteczko pełniło już wtedy funkcję ośrodka wymiany handlowej położonego przy rozgałęzieniu ważnych szlaków do Chojny, Gryfina, Pyrzyc, Widuchowej. W roku 1254 podczas nadania prawa miejskiego dla Gryfina wspomniano o Bańskim Moście ( Banische Brugge) co wskazuje na ważność i znaczenie Bań w okresie kiedy Gryfino awansowało do roli miasta. Nieco później w roku 1263 templariusze wspominają o istnieniu bańskiej miary zboża (Banensis mensure). 

Z dnia 11 VI 1296 roku pochodzi cenny dokument powstały w Chojnie w czasie pobytu tam margrabiów brandenburskich (Otto IV i Konrada) w którym jest mowa o rozbudowie hali handlowej  w Baniach. Uzgodniono, że kupcy z Trzcińska będą płacić po 6 funtów w zamian uzyskując możliwość użytkowania sześciu stoisk w bańskim domu handlowym. Udział kupców z sąsiedniego Trzcińska wskazuje na silną pozycję bańskiego handlu. XVI wieczny pomorski kronikarz Tomasz Kantzow (1505-1542) w swojej kronice opisującej dzieje Pomorza  wspomina, że w czasie swojej podróży miasto Banie czasy świetności miało już  za sobą a ówcześni mieszkańcy niewiele różnili się od chłopów. Kronikarz wspomniał również o silnej fortyfikacji miasta.  

Bardzo korzystna lokalizacja miasteczka w zlewni górnej Tywy, pomiędzy rozlewiskami i bagnami zabezpieczała od najdawniejszych czasów mieszkającą tutaj ludność. Prawdopodobnie w XIII wieku powstała wokół ośrodka fosa o szerokości 10 metrów oraz wały obronne. Eilhardus Lubinus (1565-1621)kartograf podróżujący na początku XVII wieku po Pomorzu odwiedził Banie a pamiątką pozostała rycina miasteczka na której widoczne są fortyfikacje miejskie wraz z górującymi nad miastem dwoma bramami: Pyrzycką (określana Obertor-Górna) i Chojeńską ( Untertor-Dolna).


Romański kościół uznawany za jeden z największych i najpiękniejszych na Pomorzu

Miasteczko zachowało średniowieczny układ ulic wraz z trójkątnym rynkiem. Na terenie sąsiadującym z rynkiem została wybudowana świątynia z ciosów granitowych; trójnawowa, trójprzęsłowa z wyodrębnionym prezbiterium, w zachodniej części znajduje się masywna wieża. Zachowały się portale wejściowe: północny i południowy w chwili obecnej zamurowane. W części północnej prezbiterium zachowało się zabytkowe, romańskie wejście do nieistniejącej zakrystii. W elewacjach prezbiterium zachowane pierwotne wykroje okien romańskich, przypominające otwory strzelnicze. Część nawowa po licznych przeróbkach, okna tutaj przemurowane, powiększone.Pomiędzy nawą i prezbiterium znajduje się łuk tęczowy, w ścianach prezbiterium wykonanych z kwadr granitowych zachowały się romańskie okna, podczas przebudowy świątyni jedynie wydłużono ich ościeża. Co ciekawe w części zachodniej kościoła, od strony drogi w kierunku Gryfina i Chojny istniał wieżowy masyw zachodni, forma architektury romańskiej określana przez znawców jako westwerk. Westwerk został w roku 1853 rozebrany i zastąpiony przez kamienną wieżę - dzwonnicę wybudowaną według projektu słynnego architekta królewskiego Friedricha Augusta Stülera. Bardzo ciekawa i rzadka forma występująca w architekturze romańskiej tzw. westwerk (skrzydło zachodnie) to rozbudowana masywna część zachodnia kościoła usytuowana poprzecznie do nawy.


Zachowane do dzisiaj wieżowe masywy zachodnie tzw. westwerk. Podobna forma architektoniczna stanowiła część kościoła w Bani do roku 1853
Wieża kościoła w Baniach została zaprojektowana przez słynnego królewskiego architekta Friedricha Augusta Stülera

Dzisiejsza wieża kościoła została dobudowana po roku 1853. Przyjęcie zlecenia przez słynnego królewskiego architekta wykonania projektu wieży w miejsce rozebranej romańskiej świadczy o ważności bańskiej świątyni. Słynny królewski architekt Friedrich August Stüler (1800-1865) jest twórcą między innymi: Nowego Ratusza we Wrocławiu (1860-1864), neogotyckiego mostu kolejowego w Tczewie (1847-1857), dobudowanej wieży przy gotyckim kościele NMP w Chojnie (1855-1861) neorenesansowego ratusza w Skwierzynie (1841), Kościoła św. Piotra i Pawła w Berlinie (1834-1837), Zamku w Schwerinie (1851), Nationalmuseum w Stokholmie (1848-1866).

 Zamek w Schwerinie
National Museum w Stokholmie. Projekty obu budowli wykonał twórca wieży kościoła w Baniach
Społeczność żydowska w Baniach

Społeczność żydowska zamieszkiwała w miasteczku już w średniowieczu na co wskazują imiona rajców miasta w zachowanych dokumentach: Jakub, Samuel, Tewes. W 1691 roku został ufundowany nowy dzwon kościelny (niestety nieistniejący) na którym w inskrypcji upamiętniono ówczesnych skarbników i burmistrzów. Upamiętnieni w inskrypcji XVII wiecznego dzwonu skarbnicy: Jakub Linde, Samuel Franz najprawdopodobniej wywodzili się ze społeczności żydowskiej. Wspomniany dzwon po śmierci króla Fryderyka Wilhelma doznał pęknięć. W 1867 zawieszono dwa nowe dzwony na nowej wieży kościelnej wyprodukowane w szczecińskiej ludwisarni. Los kolejnych bańskich dzwonów zakończył się w roku 1916. Dzwony zostały zdjęte z wieży kościelnej podzieliły losy innych dzwonów kościelnych masowo przetapianych na potrzeby niemieckiej armii.

                                                                   
 

 Bańska Synagoga
W XVIII wieku miasteczko zostało rozsławione przez żydowskiego kupca właściciela manufaktury produkującej słomiane kapelusze




W końcu XVIII wieku Banie zasłynęły z produkcji kapeluszy słomianych produkowanych zwłaszcza dla kobiet i dzieci. Manufaktura bańska której właścicielem był kupiec żydowski Jan Samuel Mehlis produkowała w początkach istnienia około 330 kapeluszy (1794 r.) aby w kolejnych latach produkcję zwiększyć ponad dziesięciokrotnie. W roku 1799 wyprodukowano 3762 sztuki, w 1800 roku 3492. Produkowane w miasteczku słomiane kapelusze cieszyły się sławą na rynkach Pomorza i Nowej Marchii. W roku 1801 produkcję słomianych kapeluszy w bańskiej manufakturze przejął również Żyd - Jakub Lewin. Po roku 1850 wyrób kapeluszy upadł. W 1812 roku spośród 1069 mieszkańców było 51 Żydów, w roku 1861 Banie zamieszkiwało 2651 mieszkańców wśród których 96 osób to społeczność żydowska. W miasteczku istniała gmina żydowska posiadająca własną synagogę i cmentarz. W późniejszym okresie w latach 1898-1900 liczące ponad 2,9 tys. mieszkańców Banie zamieszkiwało tylko 39 Żydów. W roku 1903 gmina żydowska liczyła już tylko 30 członków. Liczba zamieszkujących Żydów nadal malała. W czasie I wojny światowej zginął mieszkaniec miasteczka, członek gminy żydowskiej Ernst Baum (1894-1915). W latach 1931 i 1932 zamieszkiwało już tylko 15 Żydów. W tym okresie miejscowa gmina przestała samodzielnie istnieć i została przyłączona do gminy żydowskiej w Gryfinie. Według wspomnień pamiętających te czasy ówczesnych mieszkańców wszyscy Żydzi z wyjątkiem jednego zdążyli uciec przed bardzo dotkliwymi represjami hitlerowskimi. Jedyny mieszkaniec społeczności żydowskiej, robotnik drogowy, któremu nie udało się uciec zginął w obozie zagłady. Mieszkańcy żyjący w tym okresie wspominający lata przedwojenne opowiadali o dewastacji cmentarza żydowskiego przez fanatyków hitlerowskich dokonanej kilka lat przed wybuchem II wojny światowej. Po wojnie cmentarz został zaniedbany i zarośnięty, zdecydowana większość macew rozkradziona. Synagoga żydowska przetrwała.

Pamiątką zamieszkiwania przez stulecia społeczności żydowskiej w miasteczku jest kirkut żydowski do którego prowadzi od ulicy Ogrodowej jesionowa aleja. Wyniesiony obszar ponad okoliczny teren otoczony pozostałością granitowego muru w pobliżu Jeziora Mostowego przetrwał. Pozostały do dzisiaj dwie macewy z inskrypcjami w języku hebrajskim, jeden nagrobek. W 2007 roku władze gminy zdecydowały o uporządkowaniu terenu cmentarza, usunięto suche drzewa, oczyszczono jesionową aleję. Przed wejściem zamocowano tablicę o treści: Kirkut. Cmentarz mieszkańców Ziemi Bańskiej wyznania mojżeszowego, założony w 1741 roku, zniszczony w czasach reżimu hitlerowskiego, po II wojnie światowej zapomniany przez Boga i ludzi...
 Aleja Jesionowa prowadząca do Kirkutu Bańskiego







Kirkut Bański: zachowane macewy, ogrodzenie, tablica informacyjna

Jezioro Mostowe widziane z Kirkutu Żydowskiego
Malownicza Tywa - rzeka o największym spadku wody spośród rzek Pomorza Zachodniego

Miejscowość leży w zlewni rzeki Tywy wypływającej ze źródeł znajdujących się w pobliżu Góralic znajdujących się na wysokości 63 m.n.p.m. Największy spad wodny spośród rzek regionu przyczynił się do budowli i napędu wielu młynów wodnych. Ciekawie meandruje przez północno zachodni obszar Pojezierza Myśliborskiego. W górnym biegu przepływa przez dwanaście jezior w większości rynnowych. Długość rzeki wynosi 44, 6 km. W górnym biegu przepłynięcie odcinka od Jeziora Strzeszowskiego do Swobnicy wymaga między innymi mozolnego przenoszenia kajaków, przedzierania się przez pasma zarośniętego wąskiego koryta, szuwary i pokonania zastawki. Na Jeziorze Zamkowym zlokalizowanym w pobliżu Swobnicy nagrodą za trud jest możliwość odpoczynku w pobliżu Zamku Joannitów. Za Jeziorem Zamkowym kajaki należy przenieść w pobliżu jazu, pozostałości po jednym z młynów wodnych. Dalej kierujemy się do największego z jezior znajdujących się wzdłuż zlewni rzeki - Jeziora Długiego. Kierujemy się na północ w kierunku Jeziora Dłużec. Trasa dość łatwa i monotonna za wyjątkiem odcinka łączącego dwa duże jeziora.
W pobliżu Bań pierwsza poważniejsza przeszkoda - most drogowy - pozostałość wielkiego młyna wodnego. Tutaj należy przenieść kajak ponieważ nie ma możliwości przepłynięcia. Proponuję szczególnie dla jedno dniowych kajakarzy odcinek od Bań a dokładnie od ruin starej szkoły do Młyna Trzaski w pobliżu Lubanowa. Pokonujemy odcinek od wspomnianej szkoły przepływając przez Jezioro Mostowe i Święte. Odcinek w ostatnim czasie został oczyszczony i gwarantuje swobodny spływ bez większych przeszkód. Przed Młynem Otoki rzeka staje się szersza i głębsza, po dopłynięciu do młyna kajaki należy przenieść aby pokonać kolejny odcinek do Młyna Trzaski. Stopień trudności zdecydowanie zwiększa się na odcinku do Spalonego Młyna, rzeka tutaj posiada górski charakter o szybkim "rwącym" prądzie z dużą ilością podwodnych kamieni. Zaproponowany odcinek od Bań  (i tutaj w zależności od możliwości i siły) do Młyna Trzaski znajdującego się w pobliżu Lubanowa lub Młyna Spalonego w pobliżu Rożnowa wymaga poświęcenia jednego dnia. W Baniach w pobliżu plaży od kilku lat istnieje wypożyczalnia kajaków.
                                                                                                 
W pobliżu Bań
Betonowy most w pobliży Tywic

W pobliżu Młyna Otoki pomiędzy wioskami Tywice i Lubanowo



W pobliżu Młyna Trzaski  k. Lubanowa
Dalsze losy miasteczka - okres rozwoju i upadku miasteczka oraz wspomnienia mieszkańców zaprezentujemy w kolejnym odcinku.

Banie w wiosennej fotografii







Źródła: E. Rymar, Banie nad Tywą – Z dziejów Ziemi Bańsko – Swobnickiej, Pyrzyce 1999, Kościoły Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej - Nasze Dziedzictwo, tom IV, Bydgoszcz, https://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_August_Stüler (dostęp: 29.07.2015 r.), Z. Świechowski, Architektura Romańska w Polsce, Warszawa 2000, http://www.kirkuty.xip.pl/banie.htm (dostęp: 29.07.2015)
Zdjęcia: Kacper Krywalewicz oraz autor, zdjęcia z zachowanymi do dzisiaj romańskimi formami architektonicznymi pochodzą z https://ca.wikipedia.org/wiki/Westwerk, czarno białe ryciny pochodzą z Staropolskiej encyklopedii, tom II.



Autorem działu regionalno - historycznego w portalu chojna24.pl jest Andrzej Krywalewicz. Znasz ciekawe historie? Posiadasz ciekawe fotografie? Zapraszamy do konaktur: andrzejkrywalewicz@chojna24.pl lub tel. 793 069 999

5 Komentarze

  1. Banie :
    odmawia się w Baniach, a nie w Bani
    do Bań, a nie do Bani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wskazanie poprawnej odmiany nazwy miejscowości. Dokonałem poprawek. Pozdrawiam A K

      Usuń
  2. Taka ciekawostka: W nieszczęsnym, 1498 roku role Jezusa i rzymskiego legionisty Longinusa, który według legendy przebił bok ukrzyżowanego, po czym nawrócił się i poniósł męczeńską śmierć, przypadły wrogom. Dla „Longinusa” sytuacja sprzyjała, by pozbyć się konkurenta i zamiast – jak to zwyczaj nakazywał przebić pęcherzyk z czerwoną farbą wiszący pod pachą „Jezusa” – ugodził go w serce. Śmiertelnie ranny „Jezus” spadł bezwładnie wprost na stojącą pod krzyżem „Marię”, uśmiercając ją. Stojący najbliżej aktor grający „Jana”, przyjaciel obydwojga, rzucił się na „Longinusa” i udusił zbrodniarza. Rozgrywające się sceny poruszyły tłum widzów. A kiedy chciano pojmać Jana, uciekł i skoczywszy z murów, połamał sobie nogę, toteż go schwytano i jako mordercę rzucono na koło. I od tej pory nie odgrywa się już męki pańskiej w Baniu. Z tej to przyczyny, chcąc powiedzieć o czymś co się radośnie zaczyna, lecz żałośnie kończy, mówimy: to tak jak przedstawienie w Baniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutna zarazem bardzo ciekawa historia z 1498 R. Mam pytanie czy ta opowieść dotyczy prawdziwego zdarzenia? Czy mogę uzyskać więcej informacji o opisanym zdarzeniu? Dziwnie pechowe to miasteczko, posiadam tam rodzinę i odnoszę wrażenie,że fatum nad tym miastem od dawna istnieje. Zbadać ciężko.Pozdrawiam z Szamotuł

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe informacje o dawnym miasteczku, które swoją historię posiada od średniowiecza. Dowiedziałem się o nim już wiele lat temu z książki prof. Zygmunta Świechowskiego - jest słynny romański kościół, z wieżą Friedricha Augusta Stülera. Ale teraz zainteresował mnie zwłaszcza temat manufaktury bańskich kapeluszy (bardzo modne, XVIII- i XIX-wieczne... pewnie można by zrobić o nich jakąś małą wystawę muzealną). Ciekawe ryciny się zachowały, może w Baniach powstanie jakaś izba lokalna? (W.K.)

    OdpowiedzUsuń
Nowsza Starsza