Zbigniew Kitlas: Byłem najbardziej i najdokładniej sprawdzanym i kontrolowanym burmistrzem [wywiad]

Pomimo wakacji w gminie Trzcińsko Zdrój trwa kampania wyborcza. Mieszkańcy 26 sierpnia ponownie pójdą do lokali wyborczych i zagłosują w II turze wyborów na burmistrza, wybiorą pomiędzy Zbigniewem Kitlasem a Robertem Kowalskim. 

Na nasze pytania odpowiedział urzedujący do niedawna burmistrz - Zbigniew Kitlas. 

Wyrok Sądu Okręgowego unieważniający wyniki II tury wyborów w Gminie Trzcińsko-Zdrój był na pewno zaskoczeniem dla wszystkich, jak Pan przyjął postanowienie sądu?

Zanim odpowiem na Pana pytanie, chcę jeszcze raz wyraźnie podkreślić, iż postępowanie sądowe toczyło się od początku bez mojego udziału. Nie uczestniczyłem w procesie ani jako świadek, ani jako strona, ani tym bardziej jako oskarżony. O toczącym się procesie i padających tam pod moim adresem oskarżeniach, a także wyroku nie byłem informowany. Ani razu nie uczestniczyłem w rozprawie. Nikt nie chciał mnie wysłuchać! Wiedzę na temat toczącego się procesu czerpałem z mediów, przede wszystkim z portalu Chojna24.pl.

Proszę zauważyć, że Sąd Apelacyjny wydał wyrok w postępowaniu niejawnym i nie podał go do publicznej wiadomości! Ja oficjalnie dowiedziałem się o tym z faksu, który przyszedł do Urzędu Miejskiego w dn. 23 czerwca 2015r. Przez 7 dni nikt mnie oficjalnie o wyroku nie poinformował.
Ta zagmatwana sytuacja sprzyja teorii, że byłem oskarżony i zostałem skazany.
Panie Redaktorze, Szanowni Państwo nie zostałem skazany! Nie jestem przestępcą!
Postanowienie sądu jest dla mnie krzywdzące, było i jest dla mnie nadal wielkim zaskoczeniem. Wyrok sądu unieważnił wyniki wyborów, ale to ja ponoszę osobiście, nie wspominając o Moich Wyborcach, konsekwencje tego wyroku. To moje nazwisko było szargane na łamach gazet, w radio i TV, to ja osobiście byłem obrażany i szykanowany. Mimo naturalnego w tej sytuacji żalu i rozczarowania, uszanowałem i zastosowałem się do wydanego przez sąd wyroku.

Wobec tego, kiedy tak naprawdę wygasł Pana mandat? 

Mój mandat wygasł w dniu 25 czerwca 2015r. W myśl art. 395 &3 Kodeksu Wyborczego wygaśnięcie mandatu burmistrza następuje z dniem podania Zarządzenia Wojewody do publicznej wiadomości. Zarządzenie Nr 368/2015 Wojewody Zachodniopomorskiego z dnia 23 czerwca 2015r, w sprawie przeprowadzenia ponownych wyborów Burmistrza Gminy Trzcińsko-Zdrój zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego w dniu 25 czerwca 2015r. Powyższe znajduje potwierdzenie w opinii, sporządzonej przez Radcę Prawnego Gminy, przekazanej również Radzie Miejskiej. 

Sąd stwierdził, że oferowano alkohol za głosy, czy miał Pan wiedzę na temat takich sytuacji?

Sąd tego nie stwierdził, sąd domniemywał, iż taka sytuacja mogła mieć miejsce. Ja natomiast na temat takich sytuacji nie posiadałem wiedzy. Nie zakładałem w mojej kampanii, że będę musiał „kupować” głosy. Sądziłem, że efekty mojej pracy w poprzednich kadencjach będą najlepszą rekomendacją mojej osoby na stanowisko burmistrza. Kto może zaręczyć, że każdy donos na temat nieprawidłowości w kampanii przedwyborczej nie był sabotażem, czy prowokacją pochodzącą z zupełnie innego źródła? Podobno „cel uświęca środki". Przewodnicząca Rady Miejskiej napisała do wojewody pismo w którym stwierdziła, że pomimo wygaśnięcia mandatu dalej przebywa Pan w urzędzie i wykonuje pracę burmistrza, czy to prawda? 

Oczywiście, że nie jest to prawdą.

Pismo Przewodniczącej Rady do Wojewody wynikało, myślę, z niezrozumienia pewnych faktów administracyjnych i prawnych. Pani Przewodnicząca podpisała mi moje Świadectwo Pracy, w którym jest informacja, iż byłem zatrudniony w okresie od 08 grudnia 2014 r. do 25 czerwca 2015 r., pełniąc w tym okresie funkcję Burmistrza Gminy Trzcińsko-Zdrój. Tym samym pani M. Wozniak zawiadamiając Wojewodę, przeczy sama sobie.

Ja w dniu wygaśnięcia mojego mandatu tj. 25 czerwca 2015 r., za potwierdzeniem pisemnym, przekazałem i rozliczyłem się ze wszystkich dokumentów będących w moim służbowym posiadaniu, pieczątek oraz sprzętu służbowego.

Od dnia 26 czerwca 2015r. nie mogłem i nie wykonywałem czynności związanych z pełnieniem funkcji burmistrza, takich jak podpisywanie pism, podejmowanie decyzji, przyjmowanie interesantów itp.

Wynikiem donosu Przewodniczącej Rady była obecność policjantów w Urzędzie Miejskim i przesłuchanie mojego byłego zastępcy Emiliana Osetka w powyższej sprawie. To jest nie do pojęcia! Nigdy mi przez myśl nie przeszło, że ja Zbigniew Kitlas będę tak poniżony, żeby aż policja musiała sprawdzać, czy czasami nie „przyspawałem się” do stołka burmistrza. Znowu robi się przestępców ze mnie i moich współpracowników.

Nie wiem, ale tylko mogę się domyślać, czym było podyktowane działanie pani Marii Woźniak. To dalszy, konsekwentnie realizowany plan dyskredytowania mojej osoby w oczach mieszkańców Naszej Gminy (i nie tylko).

Przed nami kolejne wybory, nazywane są "III turą". Jak się Pan do nich przygotowuje?

W obecnej chwili, priorytetem dla mnie, są spotkania z mieszkańcami naszej Gminy. Przedstawiają mi swoje przemyślenia i uwagi. Słucham moich rozmówców bardzo uważnie, a ich sugestie i potrzeby zostaną wykorzystane w mojej pracy, w przypadku wygrania przeze mnie wyborów.

O tym, że mamy inteligentnych i mądrych wyborców, wiedziałem już wtedy, kiedy startowałem w wyborach mojej I kadencji. Byłem świadom, że tylko uczciwie i realistycznie przedstawiony Program moich działań na rzecz całej Gminy i jego konsekwentna realizacja będzie dla moich wyborców potwierdzeniem mojej szczerości w kampanii przedwyborczej.

„Kiełbasa wyborcza” nafaszerowana obiecankami niemożliwymi do zrealizowania, obiecankami dania wyborcom tego czego potrzebują, będzie przez tych mądrych wyborców szybko zauważona.

„ …fakty, a nie spekulacje”, ciężka, systematyczna praca, która zaczęła przynosić naszej gminie i jej mieszkańcom (a nie wybrańcom) pozytywne efekty – to jest moją siłą napędową również w tej turze wyborów.

Praca, jaką teraz muszę wykonać, to próba wyprostowania wypaczonego obrazu Moich Wyborców, moich byłych i obecnych radnych oraz mojej osoby. Nie mam za sobą wsparcia żadnej partii, a więc i aparatu, jakim każda partia dysponuje (dostępu do dofinansowań, wsparcia prawnego czy medialnego – tzw. „wtyczek”).

Moja siła tkwi w samych Wyborcach , w ich rzetelnym niezawisłym osądzie mojej osoby i moich dotychczasowych działań oraz efektów tych działań.

Czy w Pańskiej ocenie mieszkańcy gminy Trzcińsko Zdrój są zadowoleni z Pana jako burmistrza? Czy ma Pan jakieś nowe pomysły na przyszłość gminy?

Wiem na pewno, że nie są zadowoleni z sytuacji, w jakiej Gmina Trzcińsko-Zdrój znalazła się w wyniku działań Roberta Kowalskiego. Mieszkańcy naszej Gminy stali się „sławni” daleko poza granicami naszej gminy. Jednak nie jest to sława przynosząca chlubę. Wprost przeciwnie, przynosi ujmę, plamiąc dobre imię wszystkich Mieszkańców. Cały czas się zastanawiam, czy naprawdę, jak chce tego mój rywal, jesteśmy bandą przekupnych, kłamliwych, cynicznych pijaczków gotowych za butelkę alkoholu zaprzedać swoje sumienie? Wiem, że nie. Ale piętno takiej negatywnej oceny naszej społeczności na długo pozostanie w pamięci

O tym, czy mieszkańcy są zadowoleni z mojej dotychczasowej pracy, dowiem się 23 sierpnia 2015r. To głos Wyborców, a nie moja opinia, ma tu znaczenie.

Chcę podkreślić, że od początku sprawowania przeze mnie funkcji Burmistrza Gminy Trzcińsko-Zdrój dostrzegałem, przez lata zaniedbywane, potrzeby mieszkańców wsi. Traktowałem priorytetowo rozwiązywanie ich problemów i podnoszenie standardu ich życia. Powstały wodociągi, wykonano kanalizacje, wyremontowano świetlice, przybyło placów zabaw, chodników. Wspierałem inicjatywy społeczne służące zaktywizowaniu tej części naszego społeczeństwa.

Potwierdziłem swoimi działaniami, że nie ma dla mnie podziału na wyborców „lepszych” i „gorszych, tych ze wsi i tych z miasta. Mój Program Wyborczy zaprezentowałem jesienią 2014r. w Biuletynie Wyborczym KWW „Razem Ku Lepszemu”. Nie zamierzam go zmieniać na potrzeby wyniku wyborczego.

Może on w przyszłości ulegać modyfikacjom wynikającym ze zmian warunków społeczno-ekonomicznych Naszej Gminy. Mogą ulec przesunięciu terminy realizacji niektórych planów i zadań, na korzyść ważniejszych, w ocenie moich Wyborców, a tym samym w osądzie reprezentujących ich radnych .

Nie zmieniam mojego Programu Wyborczego, ponieważ został on opracowany w długim okresie przedwyborczych spotkań, konsultacji i rozmów z mieszkańcami gminy oraz organizacjami, stowarzyszeniami i klubami. Jest on również wynikiem posiadanej wiedzy i wyciągniętych wniosków z realizacji poprzednich moich Programów i ich oceny przez moich Wyborców.

W bieżącym roku zostaną lub już zostały wykonane następujące działania inwestycyjne:
- organizacja miejsca wykorzystywanego do kąpieli nad jeziorem w Strzeszowie (po raz pierwszy w historii gminy zatrudniono ratowników), wymiana elementów placów zabaw w Góralicach i Stołecznej, rekultywacja składowisk śmieci w miejscowości Drzesz i ob. Czarnołęka, wymiana instalacji przeciwpożarowej w Przedszkolu Miejskim, remont Baszty Bocianiej, budowa szatni sportowej w Piasecznie, przebudowa chodnika w Piasecznie, budowa lokalnej oczyszczalni ścieków w Chełmie Górnym, zainstalowanie lamp fotowoltaicznych na ul. Wiosennej i Kasztanowej w Trzcińsku-Zdroju. Koszt tych zadań wynosi ok. 2 mln zł.

Na plan pierwszy wysuwa się, oczywiście, budowa oczyszczalni ścieków, której koszt wyniesie około 15 mln zł. Inwestycja ta umożliwi zwiększenie ilości przejmowanych przez nią ścieków jak również poprawi parametry ich oczyszczania.

Ponadto, w fazie realizacji są zadania inwestycyjne z funduszów sołeckich poszczególnych sołectw. Planowałem ich zakończenie do końca września 2015r.

Jeżeli zaś chodzi o nowe pomysły to jednym z nich jest przede wszystkim realizacja projektu zagospodarowania Jeziora Miejskiego – wartość przedsięwzięcia to ok. 2 mln euro. Projekt zakłada budowę mola i promenady na jeziorze oraz obiektów sportowych (m.in. skatepark) i rekreacyjnych wokół niego. Od kwietnia do lipca bieżącego roku prowadziliśmy rozmowy z naszym partnerem z Angermunde (Niemcy) - odbyły się już 4 spotkania. W tej chwili tworzona jest na potrzeby projektu jego koncepcja oraz kosztorys inwestycji.

Mogę zapewnić, że nigdy nie wykorzystywałem i nie wykorzystam piastowanego przeze mnie stanowiska do osiągnięcia dodatkowych osobistych korzyści materialnych i finansowych, które by łamały obowiązujące zasady prawa i odpowiedzialności społecznej.

Dla informacji: Byłem chyba, najbardziej i najdokładniej sprawdzanym i kontrolowanym burmistrzem, zarówno służbowo jak i prywatnie (łącznie z moją rodziną), m.in. przez NIK, Urząd Skarbowy, Urząd Kontroli Skarbowej, Urząd Marszałkowski, Urząd Wojewódzki, Regionalną Izbę Obrachunkową, a może nawet przez CBA? Skąd taka nadgorliwość? To wynik „przyjacielskich” donosów. Wyniki tych kontroli były oczywiście dla mnie prywatnie jak i dla Gminy, korzystne.

Moim jedynym celem przy wypełnianiu obowiązków i zadań Burmistrza Gminy Trzcińsko-Zdrój była zawsze i pozostanie pomyślność i dobro Jej Mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.

Ja również dziękuję. Ta rozmowa to jedna z niewielu możliwości bezstronnego i niezmanipulowanego kontaktu medialnego z moimi Wyborcami i wszystkimi osobami żywo zainteresowanymi ostatnimi wydarzeniami w Naszej Gminie.