Po raz kolejny strażacy z OSP Chojna zostali zadysponowani do udzielenia pomocy osobie, która zasłabła. Do zdarzenia doszło w niedzielne późne popołudnie w centrum Chojny.
Strażacy udzielili pomocy mężczyźnie, który doznał ataku padaczki. W danej chwili nie było w pobliżu żadnej karetki pogotowia, zespół ratowników wracał ze szpitala.
Strażacy po przyjeździe sprawdzili stan osoby poszkodowanej a następnie po kilkunastu minutach przekazali mężczyznę ratownikom z pogotowia.
To już druga podobna interwencja w ostatnim czasie, w przypadku gdy na miejsce nie może udać się karetka pogotowia, dyspozytor wysyła straż pożarną, większość druhów ma przeszkolenie w udzielaniu pierwszej pomocy.
fot. Paweł Sławiński
Hejty na straż za 3... 2... 1...
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie fakt w jaki sposób udzielają pomocy mając wezwania do przypadków medycznych, robią zastrzyki? Mają sprzęt medyczny w wozie?
OdpowiedzUsuńPierwsza pomoc realizowana przez straż pożarną jest na poziomie: Ratownika KPP (uprawnienie wykorzystywane przez jednostki współpracujące zsystemem ratowniczym np. GOPR,WOPR,STRAŻ,i wiele innych . ) przy wykorzystaniu torby o standardzie R1 ( najczęściej ) - jedyny lek który się w niej znajduje to Tlen . Reszta to wiedza i doświadczenie ratowników .... Strażaków-Ratowników .
Usuńp.s Czy do prowadzenia np. Resuscytacji krążeniowo oddechowej potrzebny jest jakiś specjalistyczny sprzęt ? czy może tylko umiejętności które posiadają strażacy w/w jednostki ? Pamiętajcie że w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia liczy się każda minuta ....
Dokładnie. Należy się cieszyć, że mamy jednostkę straży z kilkoma ratownikami posiadającymi umiejętności pozwalające na ratowanie ludzkiego życia. Przecież jak pokazuje sytuacja, karetka nie zawsze jest w pobliżu. Pełen szacunek Panowie Strażacy.
Usuń,,W danej chwili nie było w pobliżu żadnej karetki pogotowia"-czy to PO wprowadza nową ustawę emerytalną? Niestety idziemy do piachu przed 67 rokiem życia.
OdpowiedzUsuńStrażak ratownik Ale ktoś wyżej pięknie to ujął KPP torba R1 dla laika pięknie to brzmi a tak naprawdę to po kursie pierwszej pomocy jaki może zrobić każdy obywatel z ulicy :) a R1 to tyćke więcej jak apteczka samochodowa i jeszcze trzeba umieć z niej skorzystać , ale teraz bohaterscy turbo strażacy poczują się urażeni :) NAZYWAJMY RZECZY PO IMIENIU ale tak kolejne życie uratowane ,może jakiś medal czy cuś :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że w dupie byłeś i gówno widziałeś.
UsuńDrzwi remizy są pewnie otwarte zawsze i dla każdego więc jak masz ból dupy to idź do prezesa jednostki w mieście, w którym mieszkasz i poproś o wpisanie cię na listę strażaków. Zrób szkolenia i pojedź do kilku wyjazdów, następnie wróć tutaj i popraw swój komentarz :)
nie pozdrawiam