Dokumenty, części i elementy wyposażenia oraz prywatne rzeczy, pochodzące z samochodów kradzionych z Niemiec, znalazły się na dzikim wysypisku śmieci niedaleko miejscowości Wierzchlas w gminie Mieszkowice.
Informację o dziwnych przedmiotach otrzymaliśmy od naszego czytelnika. We wskazane miejsce udali się nasi dziennikarze, którzy wśród gruzu i śmieci pochodzących z gospodarstw domowych, odkryli części samochodowe a wśród nich między innymi książki serwisowe do samochodów takich marek jak Volkswagen Touran, Skoda, Audi czy Opel, dokumenty a nawet kartę kredytową.
O znalezisku poinformowaliśmy policjantów z Komisariatu Policji w Chojnie, na miejsce został wysłany patrol policji. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce, przeprowadzane są oględziny.
Zobacz zdjęcia na naszym profilu na Facebooku
Trzeba było zrobić dziennikarskie śledztwo, zaczaic się na złodzieja z policja i złapać bekarta
OdpowiedzUsuńNiestety to był prawdopodobnie jednorazowy wyrzut, śmieci były tam już od jakiegoś czasu.
UsuńTo ma byc jednorazowy wyrzut ? Tam od jakiegos czasu skladowane sa przerozne smieci widac to po nagraniu video ,wart poszperac bardziej moze cos wiecej sie znajdzie waznego .
UsuńZ tego co mi wiadomo to już chłopaków złapali... Kto by pomyślał że to akurat oni...
OdpowiedzUsuńSkąd twierdzenie ,,skradzionych samochodów". Polska jest zwykłym niemieckim śmietnikiem, trafiają do nas tony śmieci z tzw. wystawek z Niemiec. Część rzeczy da się sprzedać, reszta niestety zalega na podwórkach, w lasach itp. Polecam przejazd przez Białęgi, Chełm i okolice. Pozdrowienia dla STRAŻY WIEJSKIEJ!!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda, posesje pełne są starych gratów, pomieszczenia gospodarcze, szopki a nawet w domach masa zwiezionych rzeczy to co się nie sprzedało upycha się po kątach!!!! Powstaje z tego wylęgarnia szczurów !!!!! Gdzie jest straż miejska????? Już z samej nazwy nie jeździ po wsiach!!! bo miejska!!!
UsuńSkoro policja zabezpieczyła to chyba sprawdzili numery i było kradzione. Śmieci by nie zabezpieczali.
OdpowiedzUsuńAkurat Chelm jest posprzatany jak by kto pytal ...
OdpowiedzUsuń