Z naszą redakcją skontaktowała się Pani Tina z Cedyni, która podczas sobotniego spaceru znalazła małą sowę. Puszczyk trafił do szczecińskiego ośrodka rehabilitacyjnego dla ptaków.
Mieszkanka Cedyni zabrała ptaka do domu w obawie, aby nie zaatakowało go inne zwierze. Sowa trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Wielgowie, zawiózł ją tam nasz fotoreporter Cezary Kujawski.
Zwierzęta są trzymane w wolierach lub na wybiegu w kojcach. Klatki służą jedynie do ich transportu. Ośrodek jest prowadzony przez Michała Kudawskiego. Przy okazji nasz reporter miał okazję zobaczyć uratowanego Bielika, który odzyskuje już sprawność.
Zobacz zdjęcia na naszym profilu na Facebooku
budujące, że są jeszcze dobrzy ludzie, którym nie jest obojętny los zwierząt :)
OdpowiedzUsuńu mnie sowa już parę lat w stodole mieszka
OdpowiedzUsuńDzisiaj znowu Pani Tina oddała kolejną sowe
OdpowiedzUsuńHmm ale przecież młode sowy jakiś czas mieszkają na ziemi (wyskakują z gniazda i chowają się w krzakach) pilnowane przez rodziców. Może warto zostawić je w spokoju?
OdpowiedzUsuń