Zbigniew Kitlas: Nie mogłem bronić swojego dobrego imienia [wywiad]

Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie w sprawie unieważnienia wyborów na burmistrza Trzcińska Zdroju jest pewnym zaskoczeniem i niewątpliwie precedensem w skali kraju. 

Burmistrz Zbigniew Kitlas nie jest stroną w postępowaniu. Apelację od wyroku mogą złożyć przewodniczący komisji, w których sąd unieważnił wybory oraz komisarz wyborczy. Jak udało nam się dowiedzieć, taka apelacja jest już przygotowywana.

Udało nam się porozmawiać z burmistrzem Zbigniewem Kitlasem, oto co powiedział naszemu reporterowi.

Czy oferował Pan alkohol w zamian za oddanie głosu na Pana?

Zbigniew Kitlas: Absolutnie nie. Żadnego alkoholu nie dawałem ani nie oferowałem. Jeżeli są osoby, które twierdzą, że w czasie kampanii wyborczej i w dniu wyborów rzekomo otrzymywały ode mnie alkohol niech to oświadczą i udowodnią publicznie.

Wyrok sądu jest dla Pana zaskoczeniem?

Wyrok Sądu jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem i jestem zbulwersowany zaistniałą sytuacją.

Był Pan w sądzie? Zeznawał Pan w tym procesie?

Nie byłem wzywany do Sądu i nie uczestniczyłem w żaden sposób w postępowaniu ani jako strona, ani jako świadek. Nie mogłem bronić swojego dobrego imienia i dobrego imienia moich wyborców. Nie postawiono mi żadnych zarzutów a media nadal sugerują, że kupowałem głosy.

W wydanym przez Pana oświadczeniu pada zarzut ataku ze strony lokalnych mediów, kto atakuje?

W ostatnich miesiącach padłem ofiarą lokalnych mediów tj.: Kurier Szczeciński, www.trzcinsko-zdroj.info, Głos Szczeciński, TVP Szczecin. Tytuły nagłówkowe były sensacyjne, nieobiektywne i wyraźnie sugerowały, że dawałem alkohol („Przekupstwa wpłynęły na wynik?”, „Kupowali za wódkę głosy. Mogą się odbyć nowe wybory”, „Cuda przed urną”).

Praktycznie na każdej sesji widać, że emocje po listopadowych wyborach jeszcze nie opadły, pada masa pytań w Pana kierunku, nie jest to dla Pana męczące?

Nie męczy to mnie, bo mam duży zasób energii, ale przeszkadza mi w jakimś tam stopniu w prawidłowym pełnieniu obowiązków. W każdym moim działaniu opozycja dopatruje się nieprawidłowości. Muszę tłumaczyć się nawet z poczynania Dyrektorów jednostek w sytuacji, kiedy nie mam wpływu na podejmowane przez nich decyzje. Jeśli nie jest to po myśli opozycji wtedy twierdzą, że to: manipulacja, zagrywka polityczna, zemsta, totalitaryzm itp.

Co zamierza Pan zrobić w związku z taką decyzją sądu?

Nie mam żadnych prawnych możliwości odwołania się od orzeczenia Sądu. Pozostaje mi jedynie czekać na rozstrzygnięcie Sądu drugiej instancji w przypadku, gdy złożą zażalenie uprawnione do tego osoby. Chciałem również zdementować rozsiewaną pogłoskę przez nieżyczliwych mi ludzi, że zostałem zawieszony w czynnościach Burmistrza Trzcińska-Zdroju. Oświadczam, ze nadal jestem burmistrzem, posiadam wiele energii i zapału do pracy a Urząd Miejski funkcjonuje prawidłowo, bez żadnych zakłóceń.