W dalszym ciągu nie wiadomo jak zakończy się sprawa eksponatów, które zostały zabrane z "muzeum" przy Cmentarzu Siekierki w Starych Łysogórkach. Sporo osób zaangażowało się w sprowadzenie zabytkowej broni ponownie nad Odrę.
Burmistrz Mieszkowic Andrzej Salwa stara się, aby zaaresztowane eksponaty były prezentowane podczas uroczystości związanymi z 70. rocznicą Forsowania Odry.
O problemach muzeum pisaliśmy w lutym w artykule "Co dalej z muzeum przy cmentarzu Siekierki?", z kolei w tekście "Eksponaty z muzeum w Starych Łysogórkach trafią do innej placówki?" informowaliśmy o tym, że zabytkowa broń może już nigdy nie wrócić do muzeum w gminie Mieszkowice.
Odpowiedzi na swoją interpelację doczekał się poseł Prawa i Sprawiedliwości - Czesław Hoc. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego profesor Małgorzata Omilanowska informuje, że placówka Muzeum Pamiątek 1. Armii Wojska Polskiego w Starych Łysogórkach nie posiada statusu muzeum zgodnie z ustawą z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach, nie uzgodniła z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego statutu lub regulaminu, a także nie jest wpisana do rejestru instytucji kultury prowadzonego przez Gminę Mieszkowice.
W związku z tym Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie ma formalnej możliwości wsparcia działalności wymienionej placówki.
jak będą wybory zagłosuję na PIS stoją na straży prawa tacy ludzie są potrzebni jak zdrowie przez tyle lat muzeum działało nieprawnie żeby nie dopełnić prostych formalności ktoś powinien za to beknąć ?
OdpowiedzUsuńNie ktoś, a burmistrz i kierownik referatu, który za to odpowiada
UsuńSzkoda, że Salwa i odpowiedzialny za to referat nie przystosowali muzeum do stanu zgodnego z prawem. Nie byłoby tego problemu. Teraz czyni wielkie starania o pokaz eksponatów na rocznicę? Obciach i wstyd dla gminy
OdpowiedzUsuńPrzez prawie dwadzieścia lat nikt nic nie zrobił aby dostosować się do ustawy wstyd hańba a cięgi obrywają obecni radni śmiechu warte, Panie Salwa podaj się Pan do dymisji nie pierwszy to babol bo i Orliki bokiem wychodzą
OdpowiedzUsuńNowe rozporządzenie w sprawie zasad przechowywania broni pochodzi z roku ubiegłego....Jaki problem był w zamontowaniu gablot z odpowiednim zamknięciem, solidniejszych drzwi z certyfikatem i kamer. Jaki to koszt? Nie warty tej awantury,wypisywania przez posłów interpelacji dla własnego lansu . Lepiej wydać było na to niż na strzelanie ze sztucznych ogni, tudzież inne fajerwerki. A pożytek większy i wstydu dla gminy mniej.
UsuńTrzeba pilnować przepisów i nie ma znaczenia co było 20 czy nawet 5 lat temu. Ważne od kiedy gmina była
zobowiązana takie działania podjąć.
Obecna osada kluczowych osób w magistracie rewelacyjna nie jest. Łatwo raczej nie będzie
To jest właśnie obraz Polski. Teraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego łaskawie informuje, że placówka Muzeum Pamiątek 1Armi Wojska Polskiego nie posiada statusu Muzeum, ale do 2013 r wszystko było dobrze, teraz pani profesor jest Ministrem i co będzie sobie głowę zawracać jakąś placówką w Siekierkach, zamknąć i budynek najlepiej zburzyć i po sprawie.Minister uważa,że po co dzieci mają się męczyć i uczyć historii. Placówka funkcjonowała od zakończenia wojny i w różnych źródłach jest napisane Muzeum Pamiątek 1 Armii Wojska Polskiego w Wikipedii również. Ilu było w tym muzeum ludzi z różnych środowisk i szczebli władzy i nikomu to nie przeszkadzało, teraz ktoś drąży sprawę i po "trupach"aby placówkę pozbawić najcenniejszych okazów, a tym samym do zamknięcia.
OdpowiedzUsuńMinister nic tu do rzeczy nie ma. Gmina mogła zarejestrować placówkę w ministerstwie jako muzeum albo instytucję kultury, ale nie musiała i nawet nie było takiej potrzeby. Mogła sobie placówka spokojnie funkcjonować jak dotychczas , przy spełnieniu wymogów nakazanych obowiązującym prawem. I nie ma co wysnuwać teorii spiskowych, o "ciemnych mocach", które chcą "po trupach" zabrać eksponaty. Bez napinania.
OdpowiedzUsuńTakie sytuacje zaistniały w kilku placówkach muzealnych w Polsce, gdzie policja zabezpieczyła eksponaty, podobnie jak w St. Łysogórkach. Sprawa jest jak w takich przypadkach prozaiczna. Opiekun muzeum, czyli gmina Mieszkowice, nie dostosowała placówki do wymogów zgodnych z prawem. Burmistrz i urzędniczka, która zajmuje się tymi sprawami w magistracie nie dopełnili obowiązków. Wstyd dla gminy.
Tylko tyle.
Wszystko w porządku i mógłbym się z tym zgodzić, ale... skoro prokurator uznał, że jest to znikoma szkodliwość czynu i umarza postępowanie nie wskazuje winnych zaniedbań, to dlaczego karze społeczeństwo, zabierając eksponaty i chce przekazać do innej jednostki. To burmistrz i urzędniczka są nie winni, a społeczeństwo jest temu winne i nie będzie mogło oglądać eksponatów w Siekierkach.
OdpowiedzUsuńUstawa z dnia 21 listopada 1996 roku. Dlaczego władze po 1996 roku nie zajęły się tą sprawą? Dlaczego czołg nie został zajęty? Przecież to też broń! My jako społeczeństwo zaczynamy interesować się sprawami o których nie mamy zielonego pojęcia o tym co się dzieje. Najlepiej napisać komentarz! A gdzie byliśmy, jak były eksponaty? Pozdrawiam najlepszych komentatorów którzy może zajmą się tą sprawą i 70-ta rocznica będzie bez podziałów w naszym społeczeństwie i uczcijmy ten dzień na prawdę szczególnie bo zginęło tam wiele ludzi...
OdpowiedzUsuń