Monodram Marcina Zarzecznego bawił i wzruszał

W piątek, 9 stycznia w sali Geoparku w Moryniu odbył się spektakl teatralny pt. „Zwierzenia bezrobotnego aktora” - czyli komedia życiowa na jednego aktora

M. Zarzeczny w swoim monodramie opowiadał o prawdziwych wydarzeniach z życia pewnego bezrobotnego aktora. Była to historia o determinacji i walce o realizację marzeń, był także opis doświadczeń bohatera związanych z poszukiwaniem pracy.

Zarzeczny w sposób lekki i żartobliwy – bez użalania się nad losem – opowiadał o rzeczach ważnych. Na trudne sytuacje starał się reagować z humorem i ogromnym dystansem. I choć mogłoby się wydawać, że sztuka – to typowy dramat - dramaturgii w zasadzie było niewiele. Była za to atmosfera rozmowy bohatera z widzem – podobna do rozmowy starych przyjaciół. Zarzeczny wzruszał i bawił jednocześnie. Ukoronowaniem całej historii była najsłynniejsza fraza z Hamleta … w języku czeskim!

M. Cacek

Redakcja

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza