Adam Zarzycki: nowe wyzwania – są dla mnie źródłem nowej siły i nowej energii [wywiad]

W II turze wyborów na burmistrz Cedyni zmierzą się Gabriela Kotowicz i obecny burmistrz Adam Zarzycki. 

Na nasze pytania odpowiedział burmistrz Adam Zarzycki.

Jesteśmy już po pierwszej turze wyborów, co Pan chciałby przekazać swoim Wyborcom?

To bardzo trudne, ponieważ chciałbym powiedzieć tak wiele, a ramy tego wywiadu na pewno nam na to nie pozwalają. Dlatego tez z przyjemnością. odsyłam Państwa do wydanej przez mój komitet broszury po tytułem „Same konkrety bez pustych obietnic”. W związku z tym proszę Pana redaktora o zamieszczenie jej treści na Pana portalu „www.chojna24.pl” zachęcając do jej lektury.

Reklama: [Pobierz Biuletyn]

To już kolejna kadencja pracy Pana na stanowisku burmistrza Gminy Cedynia, czy ma Pan jeszcze siły i energię do dalszej pracy? 

Korzystając z okazji pragnę jeszcze raz w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować Wszystkim Mieszkańcom, którzy w dniu wyborów poszli do urn. Za to Ich Szanuję. Szczególnie – dziękuję tym, którzy okazali zaufanie mojej osobie.
Natomiast Ci, którzy tego nie zrobili udzielili mi ważnej lekcji – przyjmuję ją z pokorą. Nowe wyzwania – są dla mnie źródłem nowej siły i nowej energii. Rzeczywistość stawia nowe wyzwania – a ja chętnie je podejmuję. Stale zdobywam niezbędne doświadczenia potrzebne do dalszej pracy – uważnie obserwuję dokonania innych, przekładam to wszystko na nasze cedyńskie potrzeby. Uczynię wszystko, aby Wyborcy nie czuli się zawiedzeni.

Do tej pory wybory zwyciężał Pan pewnie, w niedzielę II tura, myśli Pan, że to jakiś sygnał, ostrzeżenie od mieszkańców?  

Druga tura to nie tylko cedyńska rzeczywistość. Ponownie do urn pójdą też Wyborcy m.in., Szczecina, Koszalina, St. Szczecińskiego, Kołobrzegu, Wałcza, Białogardu, Goleniowa, Gryfic, Barlinka, Złocieńca, Pyrzyc, Trzebiatowa, Kamienia Pom., Gryfina , Chojny i wielu innych gminach w Polsce. To znak tych czasów. W naszej Gminie wielu Wyborców nie wzięło udziału w głosowaniu. Boleję nad tym bardzo, że nie skorzystali ze swojego prawa wyboru – może wtedy skończyłoby  się na jednej turze. Wyniki I tury to bez wątpienia sygnał do jeszcze rzetelniejszej pracy – tego jednak ani ja, ani moi Współpracownicy się nie boimy. Praca na stanowisku Burmistrza – to nieprzerwana służba dla dobra i bezpieczeństwa Mieszkańców. Ja nie zamykam się w Urzędzie przed nikim. Jestem otwarty i gotowy do współpracy z każdym. W przyszłości jeszcze uważniej będę się wsłuchiwał w Ich opinie. Spotkam się z każdym Mieszkańcem, aby jeszcze bardziej zrozumieć Jego problemy.

Cedynia z jednej strony jest chwalona za minimalne zadłużenie, zaś z drugiej strony pojawiają się sygnały o niewykorzystaniu szans, jak jest według Pana? 

To nie tak. Zadbaliśmy o to, aby rozłożyć swoje możliwości finansowe nie tylko na okres przedwyborczy, bo w ten sposób „kupiłbym” sobie głosy wyborców. Jednak dla gminy najważniejszą rzeczą jest, aby mogła Ona korzystać ze środków unijnych do końca 2020 roku. Gmina jest do tego okresu programowania solidnie przygotowana. Dlatego jesteśmy wraz z moimi Współpracownikami bardzo wyczuleni na hasło: „szansa”. My ich stale szukamy. Zadłużenie gminy na projekty bez udziału unijnego spowodowałoby taką sytuacje, że gmina zamiast zabezpieczenia odpowiedniego udziału własnego w projektach w najbliższych latach spłacałaby kredyty z odsetkami. A tak jest przygotowana do udziału w nowej perspektywie finansowej i wykorzystania przez najbliższe 5 lat wszystkich możliwości jakie daje Unia Europejska. Tak wiec środki na udział własny nie zostały „przejedzone”. Doskonała kondycja Gminy we wszelkich rankingach oraz bardzo ważne zrealizowane inwestycje oraz te będące w toku – to oczywisty efekt umiejętnego wykorzystywania właśnie tych „szans” dla dobra Mieszkańców.

A co z handlem w Osinowie Dolnym? Wiele osób twierdzi, że najlepsze lata już minęły. Jaką przyszłość ma przygraniczny handel i gminne targowisko? 

Świat się zmienia – Osinów Dolny nie jest wyjątkiem. Boom początku lat '90-tych łatwo nie powróci. Handel w Osinowie Dolnym ma jednak stale wysoki potencjał. Prowadzące tam działalność osoby nie boją się ciężkiej pracy i wiedzą, jak pracować mądrze. Bardzo to szanujemy i my jedynie musimy Im stworzyć warunki do tego, aby Ich trud opłacił się Im i Ich Rodzinom.  Musimy więc przyczyniać się do zmiany wizerunku naszych targowisk. Temu służyła zmiana dzierżawcy Targowiska Gminnego (dawny „Canpol” tego nie uczynił). Natomiast nowa inwestycja – Tymczasowego Centrum Handlowego TCT- obok nie zmieniającego się od lat targowiska ten wizerunek zmieni. To się opłaci naszym Handlowcom. Zmiany na pewno zatrzymają Klientów i przyciągną nowych. Takie inwestycje jak m.in. wybudowanie Biedronki, Travel Free oraz McDonaldʼs i inne zapewnią, iż przybędzie wielu nowych klientów.

Wróćmy do wyborów. Pracował Pan kiedyś z Panią Kotowicz, co może Pan o tej pracy powiedzieć? 

W chwili obecnej niewiele. Myślę, że to co miała do zaoferowania to już zrobiła pracując w gminie jako sekretarz. Przez ostatnie 4 lata pracowała na stanowisku Przewodniczącej Rady Powiatu . Przykro mi, że nie została wybrana ponownie do Rady Powiatu - być może jest to jakiś sygnał od Wyborców lub ocena Jej sposobu działania jako Przewodniczącej Rady Powiatu. Zajmując to stanowisko mogła zrobić wiele.

Jak Pan oceniłby swoją kontrkandydatkę? 

Z pewnością nie po programie, bo jest bardzo ogólnikowy. Jednak w dużej mierze zawiera on w sobie sprawy, które są w naszej gminie już od dawna realizowane. Dlatego proszę zauważyć, że o tym co chcemy i potrafimy zrobić dla Gminy i jej Mieszkańców nie świadczą piękne programy i piękne deklaracje, lecz wyłącznie to, co do tej pory dla Gminy i jej Mieszkańców już zrobiliśmy. Rzecz znamienna - w programie i materiałach mojej Kontrkandydatki nie ma żadnego powołania się na jej dotychczasowe, konkretne osiągnięcia lub dokonania na rzecz naszej Gminy. To chyba najistotniejszy fakt, o którym warto pamiętać w dniu głosowania.

Znamy już skład rady gminy, czy w przypadku Pana wygranej widzi Pan możliwość konkretnej współpracy? 

Przede wszystkim gratuluję wszystkim nowo wybranym radnym. Ja nigdy nie dzieliłem Radnych na dobrych i złych. Zawsze zachęcałem wszystkich do współpracy potrafię gromadzić Ludzi wokół starań o dobro Mieszkańców i interesy gospodarcze naszej Gminy. Jeśli ktoś będzie się o to troszczył i to będą dla niego wyznaczniki podejmowanych przez głosowanie decyzji – to z takim Człowiekiem zawsze będzie mi po drodze. Z taką Osobą znajdę porozumienie i wspólny język. Burmistrz, Pracownicy UM i Radni – to jest jedna, ofiarnie pracująca „rodzina”, nie zatruwająca sobie wzajemnie życia bezużytecznymi działaniami, pismami, wnioskami itp. Mamy się wspierać i wspólnie rozwiązywać problemy, a nie je wzajemnie dla siebie tworzyć.

Jak Pan w kilku zdaniach podsumowałby dotychczasową swoją pracę w Gminie Cedynia?

Spróbujmy: w pierwszej kadencji to była niełatwa nauka dzień po dniu. Następna kadencja – to dalsze zbieranie doświadczeń. Minione lata to niełatwa choć dająca mi wiele satysfakcji służba Mieszkańcom. Polegająca na tworzeniu warunków do dalszego rozwoju naszej Gminy i ciągłych zmian jej wizerunku. Troska o miejsca pracy, najmłodsze pokolenie, młodzież to chęć zabezpieczenia wszystkich niezbędnych potrzeb naszych mieszkańców. Integrowanie Mieszkańców wokół ważnych dla nich spraw. Przyjazne relacje i żywa współpraca z sąsiednimi Gminami. Kto nie był tutaj przez kilka lat - jest naprawdę pod dużym wrażeniem zachodzących w Gminie zmian. Każdy kto rzetelnie ocenia naszą pracę – dostrzeże to bez trudu.

Jak będzie wyglądała przyszłość jeżeli Pan będzie dalej burmistrzem? 

Dla Mieszkańców będzie to czas dalszego rozwoju naszej Gminy. Dla mnie i mojego Zespołu Współpracowników – czas kontynuacji rozpoczętych zadań oraz podejmowania nowych odważnych wyzwań, ale nie eksperymentów. Będzie to czas wykorzystania od lat zdobytych doświadczeń w pozyskiwaniu środków unijnych; w integrowaniu naszej niewielkiej społeczności; w pozyskiwaniu inwestorów, którzy potrafią aktywizować mieszkańców, którzy stworzą tutaj miejsca pracy a swoje pieniążki zostawią tu w postaci nowych inwestycji – zamiast je wywozić nie wiadomo dokąd.