Policjanci z Posterunku Policji Widuchowa-Banie zatrzymali mężczyznę, który od miesięcy znęcał się psychicznie nad swoją małżonką oraz dziećmi. Kobieta postanowiła przerwać milczenie i o tym, czego doświadczyła od męża opowiedzieć policjantom. Za to przestępstwo 50-letniemu Krzysztofowi B. grozi do 5 lat więzienia.
Jak informuje Bogumił Prostak z gryfińskiej policji - dramat w tej rodzinie trwał nieprzerwanie od grudnia ubiegłego roku. Krzysztof B., kiedy tylko się napił, wszczynał awantury domowe, ubliżał swojej żonie i dzieciom, groził pozbawieniem życia. W lipcu tego roku Prokurator Rejonowy zastosował wobec sprawcy zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się z żoną i dziećmi. Podejrzany nic sobie z tego nie robił i w dalszym ciągu po spożyciu alkoholu wszczynał awantury, ubliżał żonie i dzieciom, uporczywie nękał żonę poprzez dzwonienie na jej telefon komórkowy. Kobieta o wszystkim postanowiła ponownie powiadomić policję.
Policjanci w miniony wtorek zatrzymali 50-letniego Krzysztofa B., doprowadzili go przed oblicze prokuratora gdzie usłyszał zarzut z art. 207 par. 1 kk, a Sąd Rejonowy w Gryfinie przychylił się do wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego i podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
Za to przestępstwo mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje Bogumił Prostak z gryfińskiej policji - dramat w tej rodzinie trwał nieprzerwanie od grudnia ubiegłego roku. Krzysztof B., kiedy tylko się napił, wszczynał awantury domowe, ubliżał swojej żonie i dzieciom, groził pozbawieniem życia. W lipcu tego roku Prokurator Rejonowy zastosował wobec sprawcy zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się z żoną i dziećmi. Podejrzany nic sobie z tego nie robił i w dalszym ciągu po spożyciu alkoholu wszczynał awantury, ubliżał żonie i dzieciom, uporczywie nękał żonę poprzez dzwonienie na jej telefon komórkowy. Kobieta o wszystkim postanowiła ponownie powiadomić policję.
Policjanci w miniony wtorek zatrzymali 50-letniego Krzysztofa B., doprowadzili go przed oblicze prokuratora gdzie usłyszał zarzut z art. 207 par. 1 kk, a Sąd Rejonowy w Gryfinie przychylił się do wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego i podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
Za to przestępstwo mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Szkoda, że tak mało kobiet informuje policje o swojej krzywdzie i dramaty toczą się w czterech ścianach domu.
OdpowiedzUsuńJa tez przerwalam milczenie.W koncu jestem szczesliwa.Nie mozna tego zostawiac w czterech scianach.Odwagi kobiety.
OdpowiedzUsuńWłaśnie - ODWAGA - to jest to, czego im najbardziej brakuje. Gratuluję, że zawalczyłaś o siebie i o swoje szczęście :)
UsuńSam wiem co to znaczy bo byłem nie raz świadkiem awantur domowych przez pijanego ojca. Oczywiście Urzednicy z Morynia mają to w dupie bo po co zareagowac, najlepiej by mądrym po fakcie jak coś sie stanie. Moim zdaniem powinno sie zmienic prawo co do tego w Polsce. Taki pijak ktory sie zneca psychicznie i fizycznie powinien dostac eksmisje z mieszkania a rodzina by zaczeła nowe i spokojne życie.
OdpowiedzUsuńGdyby nie starsze corki tej kobiety nie wziely sie za to policja nic by nie zrobila. Tak juz jest z ta policja !
OdpowiedzUsuńnajwyzszy czas to nie czlowiek jako sasiad tez byl trudny do zycia a ta ich gehenna trw dluzej niz podaje rodzina
OdpowiedzUsuń