Grób dawnych osadników Chojny, niemieckiej pary, ma znajdować się na jednej z posesji na ulicy Szczecińskiej w Chojnie.
Z mieszkańcami rozmawiał nasz reporter Wojciech Stańczyk. Na prywatnej posesji przy jednym z domów, z zarośli wystaje element krzyża. Według mieszkańców w mogile leży niemieckie małżeństwo, które w 1945 roku miało popełnić samobójstwo, w tym samym czasie miasto Königsberg było zdobywane przez Rosjan.
O odkryciu poinformowaliśmy Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych oraz Urząd Miejski w Chojnie. Wyłącznie prace ekshumacyjne mogłyby rozwiać wątpliwości, dotyczącego tego, czy w zaroślach faktycznie znajduje się mogiła.
Jak mówi Natalia Szwech z Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Chojnie - PUK nie posiada żadnych danych na temat znalezionego grobu. Powołując się na ustawę z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych istnieje prawo do likwidacji grobów, w których pochówku dokonano przed ponad dwudziestu laty, a dysponent grobu nie zawarł z zarządcą Cmentarzy Komunalnych odrębnej umowy, przedłużającej termin, przed upływem którego nie wolno użyć grobu do ponownego pochowania. Mogiła, o której mowa nie posiada wartości pamiątek historycznych oraz wartości artystycznych, nie posiadamy również żadnych dowodów, aby w tym miejscu znajdował się grób. Tablica z krzyżem mogły zostać przeniesione na teren posesji. Istnieje natomiast możliwość przekazania nam tablicy i krzyża, które zostaną złożone w Lapidarium na Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Odrzańskiej.
Nasz reporter znalazł również dobrze zachowaną ponad 100 letnią płytę nagrobną. Jak udało nam się dowiedzieć, wokół terenów gdzie obecnie znajduje się cmentarz żołnierzy radzieckich, niegdyś funkcjonowała nekropolia dawnych mieszkańców Chojny.
Tags:
Chojna
To, że obok cmentarza żołnierzy rosyjskich był cmentarz niemiecki jest powszechnie znane. Wymowa tekstu jest taka, że źli Niemcy nadchodzili i dobrzy Niemcy ginęli. Niestety, historia jest bardziej złożona.
OdpowiedzUsuńkorekta - źli Rosjanie nadchodzili
UsuńTekst nie jest historyczny, to bardziej ciekawostka. Wiadomo, że w obrębie cmentarza żołnierzy rosyjskich był cmentarz niemiecki, jednak ta "prawdopodobna" mogiła znajduje się przy domu za nadleśnictwem.
Usuńi teraz ci biedni obecni mieszkancy beda nachodzeni przez spragnionych atrakcji gapiow , wspolczuje im pielrzymek pod drzwi mam tylko nadzieje ze nikt nie wpadnie na genialny pomysl zeby niszczyc czyjas posesje tylko dlatego jakies malzenstwo w obawie przed morderstwem podcielo sobie zyly
OdpowiedzUsuńJa tam wpadnę z wykrywaczem
OdpowiedzUsuńSpróbuj sobie mózg wykryć...
UsuńGdyby ktoś dobrze popytał starszych mieszkanców Chojny to wiele ciekawych historii można sie dowiedzieć.Często o znalezionych grobach czy kosztownościach zakopanych w ogródkach lub ukrytych na strychach
OdpowiedzUsuńBiorę pod uwagę, że wśród Niemców byli również ludzie, którym wojna się nie podobała, żyli w zgodzie z Polakami, mięli wśród nich przyjaciół, a kiedy Ruscy weszli na ziemie zachodnie to gwałcili i zabijali i wielu ludzi narodowości niemieckiej zginęło niewinnie. Oczywiście dla mnie Niemcy jako naród są winni najbardziej, mordowali i rabowali i byli bezlitośni, ale dopuszczam też to, że wśród tego narodu byli dobrzy Niemcy i niewinni i uważam, że o nich powinno się pamiętać. Słyszałam wiele opowieści o tym jak Ruscy zachowywali się wyzwalając te ziemie - jak zwierzęta, Polacy też nie wszyscy byli prawi. Mama opowiadała mi jak jakiś Polak zabił Niemkę tylko dlatego, że uciekając zabrała ze sobą kosztowności. Fakt, że Polacy byli ciągle prześladowani przez sąsiadów, ale jak już popatrzeć na samych ludzi, nie na narody, to wśród tych ludzi po obu stronach byli i dobrzy i źli.
OdpowiedzUsuńkilka lat temu w Gazecie Chojenskiej ukazal sie artykuł o dawnej mieszkance Grzybna, która sama doswiadczyła tego jak ,,wyzwaliali" rosjanie. http://www.gazetachojenska.pl/gazeta.php?numer=11-29&temat=5
UsuńTo znajduje się na ogródku w sumie powinien tam być ogródek a są tam kury i kaczki i za przeproszeniem srają na krzyż nikt by tego niechciał
OdpowiedzUsuń