Miał to być piękny, słoneczny dzień (jak co roku na sztafecie), a był najgorszym dniem czerwcowym. Na 12 godzin sztafety 7,5 godziny na przemian kropiło, padało i lało, dopiero o ok. 16.30 zaczęło się rozpogadzać.
Jednak mimo kiepskich kart, jakie pogoda rozdała, osiągnęliśmy wielki sukces. Na rower wsiadło 170 osób, niezwykłych osób, które mimo pechowej pogody przyszły i wsparły duchowo i materialnie naszego tegorocznego bohatera, Wiesława Nowackiego z Narostu.
Wspólnie udało się zebrać 3 381 złotych i 5 groszy. Natomiast na konto Wiesława w tym czasie wpłynęło od darczyńców 250,00 złotych. Przypominamy, że konto będzie jeszcze czynne 3 miesiące. Kto nie mógł przybyć osobiście, a chciałby się do naszej akcji przyłączyć, może wpłacić jakąkolwiek kwotę na konto: BS 15 9370 0007 0006 8808 2000 0004.
Niesprzyjająca pogoda wykluczyła obecność najsympatyczniejszej grupy zorganizowanej - przedszkolaków. To oni co roku byli największą ozdobą sztafety. Dzieci z SP2 było niewiele, bo od godziny 10.00 zaczęło padać. Deszcz nie zniechęcił Doroty Szczygieł, która dotarła na miejsce wydarzenia wraz z dzielną grupą wychowanków ze Specjalnego Ośrodka Szkolono-Wychowawczego w Chojnie. Na otarcie łez trzykrotnie sztafetę odwiedził burmistrz Adam Fedorowicz, który pokonał dystans 2,8 km.
Najmłodszym uczestnikiem sztafety był 6-miesięczny Maks Kozłowski, który dorównał swojemu ojcu Andrzejowi – liderowi chojeńskich kolarzy, pokonując dystans 20 km. bez większego wysiłku, w półśnie, wygodnie leżąc w rowerowej przyczepce.
Tradycyjnie najstarszą uczestniczką sztafety była 72-letnia Czesława Prus. Drugim z kolei seniorem był coroczny uczestnik, 67-letni Kazimierz Komorzycki - Przewodniczący Rady Miejskiej. Naszych radnych reprezentował p. Piotr Mróz, który pokonał tylko 1 okrążenie, ale za to
w pięknym stylu, po czym zawiązał fartuszek i zaczął przygotowywać (smaczne) kiełbaski na grillu.
W tym roku byliśmy mocno wspierani przez Bike Team Chojna. Ci profesjonaliści i pasjonaci dwóch kółek zademonstrowali starą mądrość: trening czyni mistrza oraz to, jaką wspaniałą formą ruchu jest kolarstwo. Jednak o pomyślności sztafety zadecydowała dzielna postawa Joanny Rokickiej- Nogieć, która w chwilach zwątpienia w sens kontynuowania sztafety w tak ciężkich warunkach (ulewa przy 11 stopniach ciepła) dodała nam skrzydeł i energii do dalszej jazdy. Kilkakrotnie na Joannie nie było suchej nitki. Na uwagę zasługuje również liczna grupa mieszkańców Narostu wśród uczestników naszego przedsięwzięcia , dla których los sąsiada nie jest obojętny. Ten fakt również może być przykładem do naśladowania.
Tags:
Chojna