Fatalna pomyłka niemieckiej policji w Schwedt n/Odrą, funkcjonariusze pomylili mieszkania i nad ranem wdarli się do domu polskiego młodego małżeństwa.
Podczas operacji na dużą skalę, przeprowadzoną w niemieckim mieście granicznym Schwedt, wymierzoną w handlarzy narkotyków, policjanci weszli do siedmiu domów i mieszkań w poszukiwaniu podejrzanych.
Policjanci do domu młodego małżeństwa weszli nad ranem, przed godz. 7. W mieszkaniu przebywała tylko kobieta, którą obudził głośny huk, chwilę później leżała z twarzą wciśniętą w podłogę. W domu nie było jej męża, który był w tym czasie w pracy - tak sytuację opisuje niemiecki dziennik Märkische Oderzeitung.
Zamki w drzwiach zostały dosłownie wysadzone. Później okazało się, że policja jest w złym mieszkaniu, to które miało być celem funkcjonariuszy, znajdowało się w sąsiedztwie, a osoba, która była poszukiwana już od ok 3 lat tam nie mieszkała. Policja już przyznała się do błędu i przeprosiła polskie małżeństwo.
- To był godny pożałowania błąd. Taka rzecz naturalnie nie powinna i nie może nastąpić, ale może się zdarzyć, niestety. Naprawdę bardzo nam przykro - powiedział dla niemieckiej gazety rzecznik policji Ingo Heese.
Kobieta bardzo mocno przeżyła całą akcję. Sprawa znajdzie najprawdopodobniej swój finał w sądzie.
W policyjnej akcji uczestniczyli urzędnicy z 47 różnych jednostek.
Tags:
Niemcy