Mieszkańcy Stołecznej wciąż walczą o szkołę, która ma zostać zreformowana. Burmistrz Bartłomiej Wróbel mówi wprost, że jeżeli teraz szkoły nie przejdą reformacji, znikną całkowicie w w przyszłym roku.
W ostatnich dniach odbyło się kolejne spotkanie władz gminy z rodzicami uczniów. Dwa miesiące temu władze ogłosiły reorganizację oświaty, a podczas sesji radni podjęli uchwały o likwidacji szkół
– Gmina Trzcińsko-Zdrój znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Nie tylko zostały obcięte budżety jednostkom organizacyjnym [...], podjęliśmy decyzję, że dni miasta muszą być odwołane – mówiła nam zastępca burmistrza gminy i miasta Trzcińsko-Zdrój Barbara Ignaczak.
– Gmina Trzcińsko-Zdrój znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Nie tylko zostały obcięte budżety jednostkom organizacyjnym [...], podjęliśmy decyzję, że dni miasta muszą być odwołane – mówiła nam zastępca burmistrza gminy i miasta Trzcińsko-Zdrój Barbara Ignaczak.
Pomimo wielu protestów oraz licznych spotkań, Bartłomiej Wróbel złożył w Kuratorium Oświaty dokumenty niezbędne do formalnego rozpoczęcia procesu reorganizacji oświaty.
Po ostrym sprzeciwie mieszkańców, władze gminy odeszły od pomysłu całkowitej likwidacji szkół. W Stołecznej i Gogolicach chcą zostawić oddziały 0-3. Zdaniem burmistrza nieutworzenie ich teraz, spowoduje całkowitą likwidację szkoły w Stołecznej oraz w Gogolicach. Reszta uczniów miałaby dojeżdżać do szkoły, który mieście się w Góralicach.
Po ostrym sprzeciwie mieszkańców, władze gminy odeszły od pomysłu całkowitej likwidacji szkół. W Stołecznej i Gogolicach chcą zostawić oddziały 0-3. Zdaniem burmistrza nieutworzenie ich teraz, spowoduje całkowitą likwidację szkoły w Stołecznej oraz w Gogolicach. Reszta uczniów miałaby dojeżdżać do szkoły, który mieście się w Góralicach.
Więcej w materiale Telewizji Polskiej Batalia o szkoły trwa. Protest przeciwko reorganizacji szkolnictwa
foto/archiwum