Silny nurt i wiatr po raz kolejny uniemożliwił przeszukiwania dna rzeki przez płetwonurków. Wciąż nie udało odnaleźć się myśliwego, który w sobotę wypadł z łódki w Starym Kostrzynku.
W poniedziałek w poszukiwania zaangażowali się myśliwi i przyjaciele zaginionego, wspólnie ze strażakami i policją przeszukiwany był brzeg rzeki, do akcji włączyły się również niemieckie służby.
- Dzisiaj w poszukiwaniach policję wspomagają również ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, mają być również płetwonurkowie - informuje nas asp. sztab. Grzegorz Klimek z gryfińskiej policji.
- Straż pożarna prowadzi działania wspomagające policję, na miejscu jest oficer operacyjny z KPPSP Gryfino, jednostki OSP Osinów Dolny i OSP Raffer - mówi nam st. kpt. Krzysztof Bluj.
To już trzeci dzień poszukiwań mężczyzny, który w sobotę wraz z dwoma innymi osobami wypadł z łodzi. Jedna osoba zdołała dopłynąć do brzegu i zaalarmować służby, drugi mężczyzna po blisko godzinie został wyciągnięty z wody ale nie udało się go uratować.
Czytaj również:
Wznowili poszukiwania na Odrze
W niedzielę wznowią poszukiwania myśliwego
Zatonęła łódź, jedna osoba nie żyje, kolejną szukają płetwonurkowie
Tragedia w Starym Kostrzynku, dwie osoby utonęły w Odrze