Od kilku dni na naszym profilu w serwisie społecznościowym Facebook publikowaliśmy zdjęcia przesłane przez naszych czytelników z różnych części miasta, na których było widać spacerujące dziki. Wczoraj (tj. we wtorek 20 czerwca) dzika rodzinka pojawiła się w samym centrum Chojny, jeden ze zwierzaków wpadł do studzienki i niezbędna była interwencja straży pożarnej.
Dziki pojawiły się w parku w samym centrum miasta ok godz. 21. Kilkanaście młodych warchlaków spacerowało w otoczeniu dorosłych okazów. Sytuacja może być niebezpieczna, ponieważ gdy zagrożone będzie jedno z "dzieci" rozjuszona locha może zrobić krzywdę.
Wezwani do dzika
Jeden z dzików wpadł do studzienki na terenie niedoszłego szpitala i przychodni przy ulicy Ogrodowej.
- Zwierzak miał szczęście że znaleźli go młodzi ludzie, którzy tamtędy przechodzili i nas wezwali, nie było tam jedzenia ani picia, na szczęście zwierzątko jest już całe i zdrowe i teraz może cieszyć się wolnością. Natomiast na przyszły raz prosimy aby nie chodzić po terenie tej posesji, ponieważ jest to niebezpieczne i zabronione - informują na swojej stronie internetowej strażacy z OSP Chojna.
Problem z dzikami w Chojnie istnieje już od kilku lat, do tej pory dotyczył okolic Osiedla Lotniska i obrzeży miasta, to pierwszy taki przypadek kiedy dzikie zwierzęta pojawiły się w samym centrum.
fot. dost / osp chojna