Akcja miała miejsce w Moryniu, przy ulicy Lipowej. Druhowie wiedzieli, że akcja nie będzie łatwa ponieważ to nie pierwsze zdarzenie z udziałem dzikiego zwierzęcia.
- Po zabezpieczeniu terenu w miejscu prowadzonych działań przystąpiliśmy do działań, KDR zarządził rozstawienie drabiny przenośnej i wejście dwóch ratowników - mówią.
Zwierze znajdowało się na głębokości 3 metrów wewnątrz przewodu kominowego. Po kilku podejściach, szopa udało się wyciągnąć przy pomocy drewnianego bosaka. Podczas działań, jeden ze strażaków został ugryziony w rękę, przez co konieczna była wizyta w szpitalu w Szczecinie.
Szop obecnie przebywa w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Moryniu, skąd zostanie zabrany przez odpowiednie służby weterynaryjny.