Polski kierowca ciężarówki próbował walczyć z zamachowcem. Łukasz Urban pochodził z Różnowa w gminie Banie, zostawił żonę i 17-letniego syna, był pierwszą ofiarą poniedziałkowego zamachu w Berlinie.
Według niemieckiego dziennika "Bild", kierowca żył w momencie, kiedy zamachowiec wjechał w jarmark świąteczny w Berlinie. Polak miał chwycić za kierownicę ciężarówki i zapobiegł większej tragedii. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna został kilka razy dźgnięty nożem i postrzelony.
Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej z gminy Gryfino relacjonował, że po raz ostatni rozmawiał ze swoim pracownikiem przez telefon w poniedziałek po południu. Około godziny 14 kierowca poszedł do pobliskiego baru. Z zapisu sygnału GPS z ciężarówki wynika, że ktoś gasił i odpalał pojazd. O 19 auto ruszyło w kierunku centrum. Po 20 wjechało w tłum ludzi.
W dalszym ciągu na wolności jest sprawca masakry w której zginęło 12 osób a 48 zostało rannych. 23-letni Pakistańczyk zatrzymany chwilę po zamachu został zwolniony z aresztu. Policja jest na tropie nowego podejrzanego. Do zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie.
23-letni Pakistańczyk zatrzymany chwilę po zamachu został zwolniony z aresztu. Policja jest na jego tropie. JAK MOŻNA ZWOLNIĆ BANDYTĘ ???
OdpowiedzUsuńPolicja jest na tropie nowego podejrzanego.
OdpowiedzUsuńprosze czytac do konca