Co najmniej dziewięć osób zginęło, a nawet 50 zostało rannych po tym jak ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum podczas jarmarku świątecznego w Berlinie - podaje TVP Info. Naczepa, która była sprzężona z ciągnikiem siodłowym ma numery rejestracyjne z naszego regionu.
Niemieckie media już informują o tym, że mogło dojść do zamachu terrorystycznego. Ciągnik siodłowy marki Scania jest na numerach rejestracyjnych GDA z Pruszcza Gdańskiego, naczepa z kolei ma numery rozpoczynające się od ZGR. Ciężarówka razem z naczepą należy firmy transportowej z gminy Gryfino.
Jak podaje telewizja TVN24, która rozmawiała z właścicielem firmy Arielem Żurawskim, od kilku godzin nie można skontaktować się z kierowcą. Nie wykluczone, że ciężarówka mogła zostać skradziona.
Aktualizacja, 22:13
Media w Niemczech informują, że domniemany sprawca został zatrzymany przez Policję. Nasi czytelnicy z Berlina dodatkowo mówią o problemach z siecią komórkową i internetem.
PMU, jedna z irackich bojówek walczących w Iraku z Państwem Islamskim, podała, że do ataku w Berlinie przyznali się dżihadyści. Amerykański dziennik „Washington Times” przytacza wpis na Twitterze organizacji, która śledzi konta islamskich ekstremistów - taką informację podało TVP Info.
Aktualizacja, 23:21
Wciąż nie wiadomo czy był to zamach terrorystyczny. W kabinie ciężarówki znajdowało się ciało. W kontakcie z niemieckimi służbami jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Nie ma na razie informacji, czy wśród poszkodowanych są Polacy. Brak informacji dot. narodowości kierowcy.— Rzecznik Prasowy MSZ (@Rzecznik_MSZ) 19 grudnia 2016
Aktualizacja, 23:44
Martwa osoba znaleziona w kabinie ciężarówki jest narodowości polskiej - taką informację podała berlińska policja.
Aktualizacja, 00:05
To był zamach terrorystyczny? Berlin: To był zamach, ciężarówka mogła zostać skradziona - piszą niemieckie media [video]
fot. TVN24